W grudniu kończymy trzy lata! Sporo, tyle – na przykład – potrzebował James Cook, żeby zbadać wybrzeża Australii i zmienić wyobrażenia ludzkości o zarysach kontynentów.
Călin Georgescu lubi udzielać się w mediach społecznościowych. Na TikToku siwy mężczyzna po sześćdziesiątce pokazuje, jak jeździ konno i uprawia judo, ulubioną dyscyplinę Władimira Putina. Jednak to nie jedyna nić, jaka łączy go z prezydentem Rosji.
No i doczekaliśmy się decyzji rządu w sprawie produkcji amunicji kalibru 155 mm. Od niemal roku koalicjanci zastanawiali się, co zrobić odziedziczonym po PiS programem Narodowej Rezerwy Amunicyjnej.
W tym tygodniu nie ma ważniejszego tematu niż wybory w USA. W sieci natrafiłam na komentarz w języku niemieckim: „nasi czołowi politycy to marionetki. Czekamy na wytyczne z Waszyngtonu.”
Polacy nie mają innej wrażliwości klimatycznej niż sąsiedzi. Mieścimy się gdzieś pośrodku, między bardziej „zaniepokojoną” zmianami klimatu Północą a „mniej przejmującym się” Południem.
Czasem rezultat przychodzi natychmiast. Kilka godzin po publikacji skompromitowany antybohater tekstu przeprasza i podaje się do dymisji. Innym razem na finał sprawy trzeba czekać latami.
Dziennikarstwo śledcze uznajemy za śledcze we FRONTSTORY zwykle wtedy, gdy nasz temat zawiera coś niezgodnego z prawem lub wyraźnie nieetycznego. To trudna i dość wąska definicja, nawet w naszej dziedzinie. Oznacza też, że wiele tematów po prostu nie jest dla nas.