Skip to content
Menu

PREDATOR:
POLSKI ŁĄCZNIK

Wojciech Cieśla, Anna Gielewska
Ilustracja: Spoovio / Fanis Kollias

12 listopada 2022

W gigantycznej aferze podsłuchowej w Grecji pojawia się nazwisko polskiego prawnika z Wrocławia 

Ujawniamy jego biznesowe związki z ludźmi, którzy wprowadzali na grecki rynek cyberszpiegowskie oprogramowanie Predator

Nazwisko tego samego prawnika pojawia się w aferze Paradise Papers

Od lipca Grecją wstrząsa afera, bałkańskie Watergate: dziennikarze ujawnili, że władze podsłuchiwały polityków opozycji, członków rządu – i samych dziennikarzy – systemem Predator. To program szpiegowski, pozwalający całkowicie przejąć telefon użytkownika. Działa niemal identycznie jak niesławny Pegasus, którego służby używały do szpiegowania polityków i dziennikarzy m.in. w Polsce i na Węgrzech.

1.

Choć o szpiegowaniu Predatorem greccy dziennikarze informują już w kwietniu tego roku, prawdziwa afera wybucha dopiero w lipcu. Wtedy Nikos Andrulakis, lider opozycyjnego Ogólnogreckiego Ruchu Socjalistycznego, skarży się na próbę zhakowania jego telefonu prokuraturze. Premier Mitsotakis przyznaje, że Andrulakis był podsłuchiwany przez wywiad (EIP), ale zaprzecza, że wiedział o operacji. Wkrótce okazuje się, że Predatora używano też przeciwko kilku dziennikarzom – w tym Thanasisovi Koukakisovi, współpracującemu m.in. z Financial Times. Lista greckich ofiar Predatora liczy dziś, w listopadzie 2022 r., ponad 100 nazwisk.  

Sprawę zaczyna badać komisja śledcza parlamentu. Posłowie trafiają na ślad biznesmenów Felixa Bitziosa i Yannisa Lavranosa, którzy poprzez łańcuszek spółek (i prywatne koneksje) mają związek z dostarczeniem szpiegowskiego oprogramowania. Wokół ich interesów  – jak ustaliliśmy – od wielu lat pojawia się nazwisko Polaka, Stanisława Pelczara, adwokata z Wrocławia. 

Pojawia się w tajemniczych okolicznościach: według oficjalnych dokumentów Pelczar w 2018 r. jako reprezentant spółki założonej m.in. przez Bitziosa występuje w co najmniej jednej z umów na dostarczenie lub serwis elektroniki greckiej policji. Według dokumentów ujawnionych m.in. przez telewizję TVXS Polak utrzymywał kontakty z Bitziosem – wysyłał mejle, umawiał się na spotkania, przesyłał dane z paszportu.

Sam Pelczar w rozmowie z nami temu zaprzecza.

Odkryliśmy dowody, że Polak prawdopodobnie kłamie w tej sprawie.

2.

Po ujawnieniu skandalu za jego wyjaśnianie biorą się grecka komisja śledcza i Parlament Europejski.

Komisja śledcza parlamentu greckiego obraduje od lipca. Przeglądając rządowe dokumenty posłowie trafiają na spółkę o nazwie KRIKEL. To firma, która zawarła sześć umów z greckim rządem na dostarczenie zaawansowanych systemów telekomunikacyjnych i oprogramowania do monitorowania prywatnej komunikacji.

Podczas przesłuchań komisji śledczej w sprawie wątku KRIKEL-a wypływają nazwiska biznesmenów Yannisa Lavranosa i Felixa Bitziosa, który w 2017 r. miał być zangażowany w powstanie spółki.

Tekst jest częścią wspólnego międzynarodowego śledztwa FRONTSTORY.PL, Investigate EuropeReporters United.

Grecka część śledztwa została opublikowana na www.reportersunited.gr.

Historie warte uwagi.
Zapisz się na nasz Newsletter
żeby żadnej nie przegapić

Bitzios to ciekawa postać – łysiejący, opalony, pilnie strzegący prywatności playboy. Właściciel wianuszka spółek i jeden z udziałowców greckiej firmy Intellexa SA, założonej przez Izraelczyka Tala Diliana. Intellexa sprzedaje m.in. szpiegowskiego Predatora. Obok Bitziosa w jego biznesach jak duch pojawia się Yiannis Lavranos – również biznesmen. Ten jednak unika występowania w oficjalnych dokumentach spółek związanych z kolegą. 

Od lipca afera nabiera tempa. O rozmiarach skandalu świadczą dymisje – a dobrowolne odejścia z państwowych posad w Grecji to rzadkość, szczególnie wśród członków rządu. Jednak po wybuchu afery do dymisji podaje się szef wywiadu, Panajotis Kondoleon. Po nim „grecki Dworczyk”, Grigoris Dimitriadis, bratanek premiera Kyraikosa Mitsotakisa, sekretarz generalny jego biura.

Powód dymisji najbliższego człowieka premiera? Dziennikarze niezależnego centrum dziennikarstwa śledczego, Reporters United, odkrywają powiązania biznesowe między Dimitriadisem a Bitziosem

Kliknij infografikę, aby powiększyć

3.

Ze szkicu raportu komisji śledczej Parlamentu Europejskiego do zbadania wykorzystania Pegasusa, Predatora i innych programów do inwigilacji (opublikowanego 8 listopada) wynika, że to „grecki Dworczyk”, Grigoris Dimitriadis, był odpowiedzialny za kontakty rządu z wywiadem. Sam (były już) szef wywiadu przyzna z kolei przed komisją parlamentu Grecji, że utrzymywał bardzo bliskie relacje z Dimitriadisem, prywatnie bratankiem premiera. 

Ze szkicu raportu komisji PE: 

„Dimitriadis jest również pod wieloma względami blisko związany z Felixem Bitziosem i Yanissem Lavranosem. Ci trzej mężczyźni znają się osobiście, (…) Dimitriadis był również pośrednio związany z Bitziosem poprzez transakcje biznesowe z bratem Bitziosa. To stawia go w centrum sieci łączącej go zawodowo i osobiście z kluczowymi osobami w Intellexa, KRIKEL i EIP [wywiad – red.]”.

To oznacza, że w swoim najbliższym kręgu biznesmen Bitzios miał bratanka premiera i szefa jego gabinetu.

Greccy dziennikarze docierają do dokumentów z których wynika, że w 2018 r. spółka KRIKEL podpisała z państwem greckim umowę o wartości 495 tys. euro na konserwację radiotelefonów Sepura Tetra dla policji. W lipcu tego samego roku podpisała z  policją umowę o wartości 1,6 mln euro na serwisowanie systemu Tetra przez kolejne pięć lat.

W listopadzie 2019 r. greckie MSW zapłaciło 297 tys. euro za zamówienie sprzętu do kontrwywiadu od duńskiej firmy – pośrednikiem transakcji był KRIKEL.

W kwietniu 2020 r. KRIKEL zawarł kolejne dwie poufne umowy na sprzedaż 2400 ręcznych radiotelefonów przenośnych działających w systemie Tetra.

Wreszcie w kwietniu 2021 r. firma podpisała umowę na 7,4 mln euro na projekt  rozbudowy sieci Tetra w północnej Grecji i wschodniej części Morza Egejskiego.

Wiemy o sześciu umowach KRIKEL z grecką policją – pięć z nich było poufnych.

4.

Bitzios, biznesmen i playboy, to do niedawna postać znana w Grecji przede wszystkim z inwestycji w energię odnawialną. Ale Bitziosem już wcześniej  zajmowali się dziennikarze – przede wszystkim w związku z tzw. skandalem Banku Piraeus. Według dziennikarzy potężna grecka rodzina armatorów i ich amerykański Fundusz Libra mieli po cichu dofinansować bank – jeden z największych w Grecji.

Po wybuchu najnowszej afery z Predatorem Grupa Libra wydała oświadczenie. Wynika z niego, że Bitzios – przyjaciel rodziny premiera – to postać co najmniej szemrana: „Pan Bitzios był wcześniej zatrudniony przez Grupę, został zwolniony na początku 2020 r. Libra obecnie pozywa pana Bitziosa za oszustwo, sprzeniewierzenie i naruszenie zaufania. Sprawa sądowa jest w toku. (…) Grupa nie posiada wiedzy na temat domniemanych działań pana Bitziosa w tej sprawie [Predatora – red.]. Niestety, nie jesteśmy zaskoczeni, ponieważ są one zgodne z naszym doświadczeniem dotyczącym jego wcześniejszych zachowań.”

Żoną Bitziosa jest znana modelka Beatrice Marchetti (wzięli ślub w Grecji w czerwcu). Gdy o ciąży modelki zaczęły się rozpisywać plotkarskie serwisy, ze zdziwieniem odkryły, że o przedsiębiorcy można znaleźć jedynie szczątkowe informacje. W sieci właściwie nie ma jego zdjęć – oprócz tych zamieszczonych przez Marchetti ze ślubu.

Nawet na zdjęciach ze ślubu trudno dostrzec twarz Bitziosa.

5.

Dlaczego w plątaninie firm i biznesów, dzięki którym Grecy mogli używać Predatora, ważna jest spółka KRIKEL? Tłumaczy to szkic raportu komisji Parlamentu Europejskiego:

„Nie ma wątpliwości, że istniały ścisłe powiązania i współzależności między pewnymi osobami i wydarzeniami związanymi z rządem, EIP [wywiad – red.] i dostawcami oprogramowania szpiegowskiego, zwłaszcza firmą KRIKEL, preferowanym dostawcą sprzętu do komunikacji i inwigilacji m.in. dla policji i EIP. KRIKEL jest blisko związany z osobami z otoczenia premiera Mitsotakisa”.

Na 159 stronach szkicu raportu nazwa KRIKEL pada aż 33 razy. Według dokumentu KRIKEL jest nie tylko „preferowanym dostawcą sprzętu dla greckich organów ścigania i służb bezpieczeństwa”, jest także greckim przedstawicielem RCS Lab – włoskiej firmy, która sprzedaje oprogramowanie do podsłuchów.

W czerwcu 2021 r. grecki wywiad kupi za pośrednictwem KRIKEL system podsłuchowy od RCS Lab. W tym czasie „grecki Dworczyk”, Grigoris Dimitriadis – przyjaciel Bitziosa –  jest odpowiedzialny za kontakty między rządem a wywiadem.

6.

Stanisław Pelczar (według rejestrów sądowych z Polski, Wysp Dziewiczych, Cypru, Grecji, Malty i Czech – Stanisław Szymon Pelczar) to 47-letni prawnik. Chwali się, że pochodzi ze znanej we Wrocławiu, dziennikarskiej rodziny. Jeszcze kilkanaście lat temu reprezentował w sądzie Alicję Kapuścińską, wdowę po reporterze Ryszardzie Kapuścińskim, w głośnym procesie o zablokowanie wydania biografii dziennikarza. 

Po 2013 r. Pelczar praktycznie znika z Polski. Biznesowo działa na Malcie, Cyprze, w Wielkiej Brytanii. Od 2014 r. pracuje dla CEEtax, prawniczej spółki, która ma siedzibę w czeskiej Pradze.

„Stanisław ma bogate doświadczenie w zarządzaniu zespołami i praktykami międzynarodowych firm w Europie Środkowej i Wschodniej oraz w Wielkiej Brytanii” – chwali go CEEtax na swojej stronie w sieci. „Jego głównym obszarem zainteresowań było tworzenie struktur transgranicznych, fuzje i przejęcia, rozwój międzynarodowy oraz zgodność z prawem handlowym”. Na tej samej stronie Pelczar występuje z zamaskowaną twarzą – w hełmie stylizowanym na antyczne, bojowe nakrycie głowy. Jego prawnicze CV okraszone jest obficie cytatami z Odysei – czytelnikowi nietrudno się domyślić, że mityczny, szaleńczo pomysłowy i odważny Odyseusz ma ucieleśniać cechy mecenasa z Wrocławia. Lub na odwrót.   

W szkicu raportu komisji PE w sprawie Predatora adwokat Pelczar pojawia się cztery razy. Dlaczego? Polak był administratorem spółki KRIKEL – współzałożonej przez Bitziosa, playboya od Predatora i Lavranosa. 

Ze szkicu raportu komisji PE:

Bitzios i Lavranos obaj byli aktywnie zaangażowani w założenie spółki KRIKEL w 2017 roku. Razem zaaranżowali powołanie polskiego prawnika Stanisława Pelczara na administratora KRIKEL w październiku 2017 r. (…) Bitzios i Pelczar mają także inne wzajemne powiązania biznesowe. Z Paradise Papers wynika, że mają oni wspólną spółkę zarejestrowaną na Malcie pod nazwą Baywest Business. Ponadto Tal Dilian, założyciel Intellexa posiada maltański (tzw. złoty) paszport , a także posiada w państwie wyspiarskim spółkę letterbox MNT Investments LTD”.

Dokument stwierdza, że od 2018 r. KRIKEL stał się ważnym dostawcą greckiego MSW. A w imieniu KRIKEL pod co najmniej jednym z dużych kontraktów z grecką policją – w czerwcu 2018 r. – podpisał się właśnie Stanisław Pelczar.

To, czego nie ma w dokumencie ustalamy z dziennikarzami greckiego Reporters United: umowa między państwem greckim a KRIKEL była w 2017 r. negocjowana pod auspicajmi byłego ministra spraw wewnętrznych, Nikosa Toskasa.

Syn Toskasa pracował dla KRIKEL od czerwca 2020 r. do czerwca 2021 r.

7.

Według dokumentów ujawnionych m.in. przez grecką telewizję TVXS Polak nie tylko podpisał umowę z policją w imieniu KRIKEL. Utrzymywał kontakty z Bitziosem – wysyłał mejle, umawiał się na spotkania, przesyłał dane z paszportu.

W mejlu z początku października 2017 r., wysłanym do Bitziosa, Pelczar pisze: „Daj znać, czy będziesz mógł spotkać się w przyszłym tygodniu w Atenach, kiedy będzie to dla ciebie najwygodniejsze”.

Jeden z mejli Stanisława Pelczara do Felixa Bitziosa z 2017 r., przesłany następnie przez Bitziosa do Lavranosa i jak wynika z komunikatu, odrzucony przez serwer (źródło: tvxs.gr)

9 października 2017 r. Bitzios wysyła do swojego wspólnika, Lavranosa, dwa mejle od Polaka. W jednym jest umowa najmu lokalu na Cyprze, CV Pelczara i dane paszportowe. W drugim, wysłanym tego samego dnia, Bitzios forwarduje mejla z greckim numerem VAT Polaka i krótką treścią: „Drogi Feliksie, w załączniku znajduje się mój grecki numer VAT z imionami moich rodziców. Pozdrowienia. Stanisław”.

Jeden z mejli Stanisława Pelczara do Felixa Bitziosa z 2017 r., przesłany następnie przez Bitziosa do Lavranosa i jak wynika z komunikatu, odrzucony przez serwer (źródło: tvxs.gr)

Po naszej prośbie o kontakt 7 listopada Pelczar oddzwania. Bagatelizuje swój związek z aferą – twierdzi, że po prostu był wpisany w dokumenty jako założyciel KRIKEL-a, a takich spółek w Grecji i na Cyprze jest wiele, po prostu zakłada się je i sprzedaje.

Dlaczego nie reaguje na fakt, że jego nazwisko pojawia się w aferze? Adwokat – w którego pracy reputacja ma ogromne znaczenie – uważa, że to nie ma sensu. Przyznaje, że gdy jego nazwisko wypłynęło kilka lat temu w aferze Paradise Papers uznał, że nie będzie reagował na doniesienia prasy na swój temat.

8.

– Nie miałem nic wspólnego z byciem przedstawicielem firmy KRIKEL, nie wiem czym się zajmowała – ucina Pelczar. – Nie miałem absolutnie żadnych kontaktów biznesowych, handlowych, merytorycznych, przyjacielskich, z żadnymi osobami, które pan wymienia. Nie mam z nimi żadnego kontaktu, nie miałem wcześniej kontaktu.

Pytamy Pelczara o mejle ujawnione przez grecką prasę – czy stanislaw.pelczar@me.com to jego adres? Pelczar zaprzecza. Mejle do Bitziosa? Nie było takich mejli. Spotkania? Również nie. 

Po co ktoś miałby się podszywac pod Polaka i rozsyłać jego dane osobowe i kopię paszportu? Pelczar nie wie.

– Czy podpisywał pan kiedyś kontrakt z grecką policją? 

Adwokat chwilę się waha. Potem waży słowa: – Nie wydaje mi się, żebym podpisywał kontrakt z grecką policją.

– Gdybym podpisał kontrakt z jakąkolwiek policją pamiętałbym to do końca życia. 

– Nie, nie podpisywałem kontraktu z grecką policją.

Pierwsza strona kontraktu firmy KRIKEL z grecką policją

Pelczar jest uprzejmy, ale stanowczy. Nic nie wie, nikogo nie zna, z Predatorem nie miał nic wspólnego. Bitziosa również nie zna (choć, jak ustalamy, obaj zasiadali we władzach tej samej spółki zarejestrowanej na Malcie).

A w ogóle jest przeciwko podsłuchiwaniu ludzi bez ich wiedzy.

Czy Pelczar mówi prawdę? Wysyłamy mejla na adres stanislaw.pelczar@me.com. 11 listopada wciąż jest aktywny.

Sprawdzamy także historię adresu mejlowego z nazwiskiem adwokata z którego – przypomnijmy – w 2017 r. Bitzios otrzymywal wiadomosci. Za pomocą publicznie dostępnych narzędzi śledczych ustalamy, że w 2017 r. adres stanislaw.pelczar@me.com powiązany był z domeną ceeme.ltd i numerem telefonu komórkowego – dokładnie tym samym, z którego Pelczar oddzwania do nas w listopadzie 2022 r.

9.

Pelczar kilka razy powtarza w rozmowie z nami, że nie zna Bitziosa ani Lavranosa, kluczowych postaci skandalu. Sprawdzamy rejestry handlowe spółek w Europie. Na Malcie odnajdujemy firmę Baywest Business. Z dokumetów handlowych wynika, że w 2016 r. reprezentowali ją Bitzios i Stanisław Pelczar.

Zrzut ekranowy z bazy https://offshoreleaks.icij.org/

Powiązanie Bitzios-Pelczar odnajdujemy w dokumentach Paradise Papers.

Pięć lat temu, w listopadzie 2017 r. Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ) i 95 redakcji z całego świata ujawniły, jakimi sposobami wielki biznes i zamożni tego świata ukrywają dochody w rajach podatkowych. Wielkie, dziennikarskie śledztwo nazwano Paradise Papers. Opierając się na gigantycznym przecieku danych (obejmującym 13,4 mln dokumentów), reporterzy opisali metody przerzucania pieniędzy do rajów podatkowych. Często  legalne, ale nieetyczne i balansujące na granicy prawa.

Wśród ujawnionych w Paradise Papers spółek jest i ta z Malty, w której pojawiają się Bitzios i Pelczar.

Ze szkicu raportu komisji PE:

„Kilka kluczowych postaci z branży szpiegowania zarejestrowało działalność gospodarczą na Malcie lub otrzymało paszporty maltańskie, ale wydaje się, że w rzeczywistości nie mieszkają tam, a ich firmy nie są aktywne. Dotychczas zidentyfikowano kilka kluczowych osobistości z branży oprogramowania szpiegowskiego:

Felix Bitzios: Dyrektor firmy Baywest Business Europe Ltd618 z siedzibą na Malcie; były właściciel i pracownik firmy Intellexa; zaangażowany w sprawę oszustwa Piraeus/Libra619; 

Stanisław Szymon Pelczar: przedstawiciel prawny Baywest Business Europe Ltd; administrator Krikel; wspomniany w Paradise Papers”.

4 listopada sprawozdawczyni komisji PE,  Sophie in ’t Veld, na konferencji prasowej w Grecji wprost wymienia nazwisko Pelczara jako człowieka zamieszanego w aferę Predatora:

Dziennikarze Reporters United, naszego greckiego partnera, spotykają się z Yannisem Lavranosem (wspólnikiem Bitziosa) 8 listopada, w biurze jego prawnika w Atenach. Po wielu miesiącach uników i zaprzeczania Lavranos przerywa milczenie. Ujawnia kulisy relacji z greckimi politykami i oficjelami.

Dopytywany o Stanisława Pelczara potwierdza, że spotkał się z polskim prawnikiem. Podkreśla, że to Bitzios wskazywał Pelczara jako przedstawiciela swoich spółek. Gdy słyszy, że Pelczar temu zaprzecza, Lavranos reaguje śmiechem.

10.

Predator został ochrzczony następcą Pegasusa. Oba oprogramowania służą do inwigilacji, za obydwoma stoją izraelskie spółki. Oba systemy szczegółowo zbadali i opisali eksperci kanadyjskiego CitizenLab, laboratorium przy Uniwersytecie Toronto. Udowodnili, że szpiegowskiego softwear’u używały rządy i służby na całym świecie przeciwko politykom opozycji i dziennikarzom. Predator używany był w m.in. w Armenii, Egipcie, Grecji, Indonezji, Omanie, Arabii Saudyjskiej i Serbii.

Jak ustalili badacze, telefon jednego z egipskich opozycjonistów był jednocześnie zainfekowany zarówno Pegasusem, jak i Predatorem. 

„Obranie za cel pojedynczej osoby zarówno Pegasusem, jak i Predatorem pokazuje, że praktyka hakowania społeczeństwa obywatelskiego wykracza poza ramy jakiejkolwiek konkretnej firmy szpiegowskiej. (…) Bez międzynarodowych i krajowych regulacji, dziennikarze, obrońcy praw człowieka opozycjoniści będą nadal hakowani” – przestrzegają badacze CitizenLab.

Komisja PE, która bada Pegasusa i Predatora, skończy prace dopiero w połowie 2023 r. 8 listopada, sprawozdawczyni Sophie in ’t Veld przedstawiła wstępne wnioski z jej prac. Oprócz m.in. opisu skandalu wokół Predatora we wstępnym raporcie – najwięcej miejsca poświęcono Polsce.

Autorzy oceniają, że za rządów PiS zakres inwigilacji został rozszerzony do niespotykanych rozmiarów. Komisja domaga się natychmiastowego zakazu używania programu Pegasus. Oprócz tego śledczy chcą m.in. zwołania szczytu UE dotyczącego podsłuchów.

Sprawę podsłuchów w Polsce od stycznia badają senatorowie. Głosami polityków opozycji Senat powołał komisję nadzwyczajną ds. wyjaśnienia przypadków inwigilacji przy użyciu Pegasusa.

Czy w Polsce służby mogły używać również Predatora? Zapytaliśmy o to Kancelarię Premiera, CBA i ABW. „Techniki, metody i formy pracy operacyjnej służb specjalnych są chronione na mocy obowiązujących w Polsce przepisów prawa. W związku z powyższym nie odnosimy się do pytań o szczegóły w tym zakresie, bez względu na stan faktyczny” – odpisał nam Departament Bezpieczeństwa Narodowego Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. 

Równie lapidarnie odpisało CBA: „(…) Biuro w związku z wykonywaniem swoich działań zapewnia ochronę środków, form i metod realizacji zadań oraz zgromadzonych informacji. W związku z powyższym nie odnosimy się do pytań o szczegóły w tym zakresie, bez względu na stan faktyczny.”

11.

Ze Stanisławem Pelczarem rozmawialiśmy telefonicznie 7 listopada. Przed publikacją tekstu chcieliśmy go skonfrontować z naszymi ustaleniami – skoro nie zna Bitziosa, dlaczego ich nazwiska pojawiają się w tej samej spółce na Malcie? Dlaczego jego nazwisko widnieje na kontrakcie z grecką policją z 2018 r.? Jak to możliwe, że nie należący do niego adres mejlowy powiązany jest z czeskim numerem telefonu, z którego do nas zadzwonił?

Stanisław Pelczar nie odpowiedział na naszą prośbę o kontakt, nie odpisał na mejla i SMS-a z pytaniami.

Infografika: Anastasiia Morozova

Tekst jest częścią wspólnego międzynarodowego śledztwa FRONTSTORY.PL, Investigate EuropeReporters United.

Grecka część śledztwa została opublikowana na www.reportersunited.gr.

Avatar photo

Wojciech Cieśla

Redaktor naczelny FRONTSTORY.PL. Od 25 lat dziennikarz śledczy (Gazeta Wyborcza, Rzeczpospolita, Dziennik, Newsweek). Założyciel i członek międzynarodowego kolektywu dziennikarzy Investigate Europe.
Anna Gilelewska

Anna Gielewska

Wicenaczelna FRONTSTORY.PL, współzałożycielka vsquare.org, stypendystka JSK Fellowship na Uniwersytecie Stanforda (2019/20). Pracowała jako dziennikarka we „Wprost”, „DGP”, „Dzienniku”, „Rzeczpospolitej”.

CZYTAJ WIĘCEJ