Zuzana Šotová / investigace.cz
Konrad Szczygieł / FRONTSTORY.PL
Ilustracja: Aleksandra Ołdak
16 lutego 2024
Czeska babcia i instagramerka z Polski – poznajcie dyrektorki firmy Cytrox, która stoi za najbardziej niebezpiecznymi programami szpiegującymi na świecie
Spółka Cytrox z Północnej Macedonii zarabia miliony na sprzedaży oprogramowania szpiegowskiego Predator.
Oprogramowanie szpiegujące to broń. Kupują je rządy i tajne policje, oficjalnie korzysta się z niego w przypadkach zagrożenia bezpieczeństwa narodowego, do inwigilacji terrorystów i mafiozów. Od kilku lat jest używane przeciwko dziennikarzom (Polska, Węgry, Grecja), opozycjonistom i politykom na całym świecie, często z naruszeniem praw człowieka.
O polskich wątkach w tej sprawie jako pierwsze pisało w 2022 r. FRONTSTORY.PL – wraz z dziennikarzami Reporters United ujawniliśmy wtedy, że w greckim wątku afery Predatora ważną rolę odegrał prawnik z Wrocławia.
Ojej, to mój paszport
W górzystym regionie Zlin w Czechach, niedaleko granicy z Polską, leży spokojna wioska. W pobliżu przystanku autobusowego znajdujemy nowy, mały dom z beżową fasadą i czarnym dachem. Tu mieszka Jeonovefa M. – lat siedemdziesiąt, zgodnie z rejestrem spółek w Macedonii Północnej od 2022 r. dyrektorka technologicznej spółki Cytrox.
Historie warte uwagi.
Zapisz się na nasz Newsletter
żeby żadnej nie przegapić
Cytrox to twórca oprogramowania szpiegującego Predator. W przeciwieństwie do bardziej znanego oprogramowania Pegasus, stworzonego przez izraelską firmę NSO Group, Predator nie atakuje przy pomocy tak zwanych ataków zero-click. W Predatorze cel musi w wejść w interakcję ze złośliwym oprogramowaniem – to sprawia, że mniej doskonały technologicznie Predator jest tańszy od Pegasusa.
Korzystanie z Predatora daje osobie, która wykupiła usługi firmy takiej jak Cytrox, nieograniczony dostęp do prywatnego i zawodowego życia celu. Oprogramowanie może skanować i wysyłać wszystko ze zhakowanego urządzenia, może włączać kamerę i mikrofon i puszczać transmisję na żywo.
Emerytka z Czech jest zdziwiona, że szefuje spółce z Północnej Macedonii. Pokazujemy jej dokumenty rejestrowe. – Tak, to mój paszport. Nie rozumiem – dziwi się Jeonovefa M.
Ścieżki prowadzą do Izraela
Cytrox został założony jako spółka akcyjna w marcu 2017 r. przez pięciu obywateli Izraela i jednego Węgra (zgodnie z informacjami Balkan Investigative Reporting Network, BIRN). W 2018 r. została przejęty przez WiSpear, a dwa lata później przez węgierski Cytrox Holding.
Według „The Predator Files”, raportu Amnesty International opublikowanego w ubiegłym roku, Cytrox jest częścią sojuszu firm wchodzących w skład Intellexa. Sojusz Intellexa powstał w 2019 r. poprzez połączenie grupy Intellexa i grupy Nexa. W komunikacie prasowym Intelexa wymienia firmy członkowskie sojuszu: Nexa Technologies, Advanced Systems, WiSpear Systems i Senpai Technologies.
Grupa firm Intellexa została założona w 2018 r. przez byłego dowódcę Sił Obronnych Izraela Tala Diliana. Dilian jest również blisko związany z inną kontrowersyjną firmą zajmującą się oprogramowaniem szpiegującym – NSO Group, która stoi za Pegasusem.
Częścią grupy Nexa jest z kolei czeska firma z siedzibą w Brnie.
Amnesty International uważa, że korzystanie z oprogramowania szpiegującego jest naruszeniem praw człowieka. „Sojusz Intellexa, europejscy twórcy Predatora i innych produktów do inwigilacji nie zrobili nic, aby ograniczyć to, kto może używać tego oprogramowania szpiegującego i w jakim celu. Zamiast tego napychają sobie kieszenie i ignorują poważne konsekwencje dla praw człowieka. Jedyną skuteczną odpowiedzią jest wprowadzenie przez państwa natychmiastowego ogólnoświatowego zakazu stosowania wysoce inwazyjnego oprogramowania szpiegującego” – napisała Amnesty International w raporcie z października 2023 r.
Ale co z czeską emerytką? Firmy na całym świecie korzystają z tak zwanego dyrektora nominowanego. Świadomie lub nie, osoba ta jest wyznaczona do formalnego reprezentowania spółki: pełni rolę tylko na papierze, nie ma na nic rzeczywistego wpływu. Zdarzają się przypadki, gdy dyrektorzy spółek nie mają pojęcia, że zajmują takie stanowisko – mogli nieświadomie podpisać dokumenty, których nie rozumieli, ich tożsamość mogła być skradziona i wykorzystana w nieuczciwy sposób.
– Nie podróżowałam nigdzie przez ostatnie trzy lata z powodu COVID – mówi pani Jeonovefa. – Wcześniej byłam kilka razy w Izraelu, kiedy pomagałam mojej córce zakładać firmę. Jej mąż pochodzi z Izraela, proszę pozwolić mi do nich zadzwonić.
Ani zięć pani M. ani jej córka nic nie wiedzą o firmie.
Szybko zmieńmy dyrektorkę
W Grecji wykorzystanie Predatora przeciwko politykom, biznesmenom i przedstawicielom mediów wyszło na jaw w sierpniu 2022 r. i wywołało skandal. Grecki Urząd Ochrony Danych przeprowadził dochodzenie, które ujawniło, że 92 smartfony należące do biznesmenów, dziennikarzy, prokuratorów, urzędników państwowych, polityków, ministrów rządu i ich współpracowników zainfekowano przy pomocy SMS-ów.
Obecnie toczy się proces o zniesławienie przeciwko dziennikarzom złożony przez bratanka premiera Grecji, który był szefem służb wywiadowczych (EYP). Sprawa nazywana jest próbą uciszenia niezależnego dziennikarstwa.
Kilka dni po wizycie reporterki investigace.cz u pani Jeonovefy zmienia się dyrektorka Cytroxu. Zgodnie z dokumentami jest nią teraz 25-letnia Sylwia J. z Polski. Reporter FRONTSTORY.PL sprawdził jej oficjalny adres w bloku z czasów PRL-u w centrum Warszawy. Nikt tam o niej nie słyszał. Udało nam się ją znaleźć w mediach społecznościowych. Przez konto na Instagramie poprosiliśmy o rozmowę na temat Cytrox. „Hmm, myślę, że to pomyłka lub zbieżność nazwisk” – odpowiedziała i poprosiła o przysłanie pytań. Nie odpowiedziała na nie. Wkrótce po tej wymianie zamknęła konto na Instagramie a następnie odbudowała je, ale już z inną nazwą użytkownika.
Z konta na Instagramie trudno wywnioskować, czym Sylwia J. się zajmuje i gdzie naprawdę mieszka. Większość treści na jej profilu przedstawia podróże po całym świecie. Nie jest jasne, czy wiedziała o swojej pracy jako dyrektor producenta oprogramowania szpiegującego.
Cytrox nie odpowiedział na nasze pytania o tajemnicze dyrektorki z Polski i Czech.
Komisja Europejska proponuje całkowity zakaz stosowania oprogramowania szpiegującego. Kilka krajów, w tym Czechy, sprzeciwia się jednak temu zakazowi.