Skip to content
Menu

CHARYTATYWNY ZBAWCA NARODU

OCCRP, Kloop (Kirgistan) oraz Vlast (Kazachstan)
Tłumaczenie: Jerzy Wołk-Łaniewski
Ilustracja: James O’Brien / OCCRP

19 stycznia 2022

Były prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew usunął się w cień, gdy na początku roku kraj pogrążył się w fali protestów i przemocy. Ujawniamy, jak przez sieć podporządkowanych sobie fundacji poukrywał udziały w bankach, hotelach a także odrzutowiec za 100 mln dol.

  • Media państwowe w Kazachstanie z entuzjazmem donoszą o dobrych uczynkach fundacji charytatywnych prezydenta Nursułtana Nazarbajewa. 
  • Same fundacje mają zasoby warte miliardy dolarów. A na majątek Nazarbajewa, pozostający pod zarządem fundacji, składają się luksusowe hotele, banki, fabryki, magazyny oraz inne dobra o warte przynajmniej 8 mld dol. 
  • Nazarbajew formalnie nie jest właścicielem tej fortuny, ale jako założyciel fundacji faktycznie ma kontrolę nad tymi aktywami. 
  • Fundacje nie publikują dorocznych sprawozdań a część ich zasobów ukryto przy pomocy sieci tajemniczych, zagranicznych spółek. Nikt nie wie, gdzie są ich miliardy i dokąd mogą ostatecznie trafić.

Prywatny odrzutowiec wart ponad 100 mln dol. Banki i stacje telewizyjne. Miliardy w gotówce. Niektóre z najbardziej luksusowych hoteli w Kazachstanie, liczne centra handlowe oraz pole golfowe. Ale też mniej prestiżowe posiadłości: magazyny, fabryka makaronu, a w pewnym momencie nawet przedsiębiorstwo zajmujące się architekturą krajobrazu. 

Wszystkie te interesy i zasoby, warte łącznie co najmniej 8 mld dol., nie są ze sobą jawnie powiązane. Za wszystkimi stoi jednak ten sam człowiek – długoletni przywódca Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew. 

Kieruje nimi za pośrednictwem nietypowego mechanizmu: czterech prywatnych fundacji charytatywnych, założonych przez niego gdy sprawował władzę, rzekomo po to, by pomagać mieszkańcom Kazachstanu. Zajmując się rozdawaniem dzieciom podarków czy popularyzacją języka kazachskiego, organizacje te jednocześnie po cichu zdobywały udziały w dziesiątkach interesów. 

Niektóre z aktywów (lub część udziałów w nich) przekazali do fundacji Nazarbajewa oligarchowie, zawdzięczający bogactwa kwitnącemu systemowi „kapitalizmu kumoterskiego”. W niektórych przypadkach władze Kazachstanu pompowały pieniądze w prywatne spółki, które następnie były wykupywane przez fundację dobroczynną. W rezultacie podlegające Nazarbajewowi organizacje non-profit w rzeczywistości dysponują bogatszymi biznesowymi portfolio niż wiele międzynarodowych koncernów. 

Tekst jest przedrukiem artykułu Organised Crime and Corruption Reporting Project (OCCRP)  – międzynarodowej sieci dziennikarzy śledczych, do której należy Fundacja Reporterów.

Oryginał w wersji angielskiej został opublikowany na occrp.org.

Historie warte uwagi.
Zapisz się na nasz Newsletter
żeby żadnej nie przegapić

Fundacje oficjalnie nie są nastawione na zysk, a Nazarbajew formalnie nie jest właścicielem ich majątków. Prawnicy, z którymi konsultowało się OCCRP wyjaśniają jednak, że zgodnie z kazachskimi przepisami założyciel prywatnej fundacji sprawuje pełną władzę nad jej zasobami. Wiele szczegółowych informacji, jak na przykład to, ile za dane aktywa zapłacono, pozostaje tajemnicą – w odróżnieniu od zwykłych spółek fundacje nie publikują dorocznych sprawozdań finansowych. 

W ramach wielomiesięcznego śledztwa dziennikarze OCCRP zdołali, na podstawie danych firm z wielu krajów, odtworzyć najpełniejszy dotąd obraz olbrzymiej fortuny kontrolowanej przez Nazarbajewa. Niektóre z tych danych były publicznie dostępne ale nigdy wcześniej nie były opisane – także dlatego, że medialna krytyka „Przywódcy Narodu” to w Kazachstanie niebezpieczne zajęcie. 

Tymczasem korupcja i rażące nierówności to problemy, z jakimi Kazachstan boryka się od chwili, gdy na początku lat 90. wybił się na niepodległość od Związku Radzieckiego. Przez długie lata rządów Nazarbajewa większość Kazachów nie zobaczyła grosza z zysków z potężnych bogactw mineralnych, jakimi ma ten kraj. Trafiały one do kieszeni grupki miliarderów, w tym członków klanu Nazarbajewa oraz dygnitarzy z jego otoczenia. 

Po tym, gdy w 2019 r. Nazarbajew zrezygnował ze stanowiska prezydenta, w systemie niewiele się zmieniło. Na zwolniony urząd Nazarbajew wskazał następcę, Kasym-Żomarta Tokajewa, zachował też funkcję przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa. 

Pozwala to zrozumieć dlaczego protesty przeciwko wysokim cenom paliw w zachodnim Kazachstanie, które rozlały się w styczniu na cały kraj, przerodziły się w żądania szerszych zmian politycznych – i zwróciły się przeciwko Nazarabajewowi. Okrzyki „Odejdź, starcze!” stały się nieodłącznym elementem demonstracji, po internecie krążyła fotografia obalonego pomnika Nazarbajewa.  

Masowym demonstracjom towarzyszyła zakulisowa walka o władzę. 5 stycznia prezydent Tokajew ogłosił, że przejął od Nazarbajewa przewodzenie Radzie Bezpieczeństwa. Sam Nazarbajew od momentu wybuchu zamieszek praktycznie zniknął. Możliwe, że to koniec jego wpływów w polityce. A co się stanie z jego miliardami? Tego wciąż nie wiadomo. 

Rzecznik Nazarbajewa nie odpowiedział nam na prośby o udzielenie komentarza w tej sprawie, podobnież jak władze trzech z jego fundacji. Władze czwartej oznajmiły, że były prezydent nie czerpał z niej żadnych korzyści a jej aktywa przeznaczane były na zapewnienie finansowania instytucjom edukacyjnym (nazwanych imieniem Nazarbajewa).

Stolica Kazachstanu Nur-Sułtan, znana wcześniej jako Astana, lecz w 2019 roku przemianowana na cześć Nazarbajewa. Zdjęcie: Elpisterra / Shutterstock

Trzydzieści lat kazachskiego ładu 

Urodzony w chłopskiej rodzinie Nazarbajew jako dwudziestokilkulatek wstąpił do Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego i piął się stopniowo po szczeblach jej hierarchii. Na półmetku kariery znalazł się na szczycie struktur partyjnych radzieckiego Kazachstanu, sprawując między innymi funkcje premiera i pierwszego sekretarza miejscowego oddziału partii. Gdy w 1990 r. powstał urząd prezydenta, objął go Nazarbajew. Rok później kraj uzyskał niepodległość, a były partyjny kacyk przytłaczającą większością głosów zapewnił sobie reelekcję. W ten sposób przygotował grunt pod trwające dekady jedynowładztwo. 

Przez ten czas do konstytucji Kazachstanu wprowadzono kilkukrotnie poprawki poszerzające prezydenckie prerogatywy Nazarbajewa, a także umożliwiające mu – i nikomu innemu – ponowne startowanie w wyborach tyle razy, ile zechce. Jego partia Nur Otan stała się dominującą siłą w fasadowym parlamencie. W tym samym czasie, gdy kierowany przez niego reżim raz za razem tłamsił wolność słowa oraz opozycję, po fali prywatyzacji pozwolił biznesmenom ze swojego kręgu uzyskać kolosalne fortuny. I wpływy. 

Nazarbajew dostał immunitet chroniący go przed dochodzeniami czy oskarżeniami, obejmujący także wszystkie zakładane przez niego podmioty. W 2010 r. Nazarbajew zyskał również nowy tytuł: „Przywódca Narodu”. 

Mniej więcej dekadę po objęciu rządów Nazarbajew zaczął tworzyć fundacje, które z czasem zgromadziły aktywa warte miliardy dolarów. Jedna z nich, Fundacja Pierwszego Prezydenta Republiki Kazachstanu – Elbasy, została założona przed laty jako fundacja publiczna, lecz w 2011 r. przekwalifikowano ją na „fundację prywatną”, jako założyciela wpisując Nazarbajewa. (W 2021 r. została rozwiązana). 

W 2009 i 2010 r. Nazarbajew założył dwie kolejne fundacje – Fundację Nazarbajewa oraz Fundację Nursułtana Nazarbajewa. Następne dwie, Demeu („Wsparcie”) i Elbasy („Przywódca Narodu”), powołał do życia w 2013 i 2021 r. 

Podobieństwo w nazwach fundacji oraz styl prowadzonej przez nie sprawozdawczości sprawiają, że trudno je od siebie odróżnić. Niektóre z nich nie mają stron internetowych, a z kolei istniejące strony mogą wprowadzać w błąd. Na przykład strona Fundacji Pierwszego Prezydenta odsyłała dawniej na stronę Fundacji Nursułtana Nazarbajewa – która niezgodnie z prawdą podaje jako rok założenia rok powstania tej pierwszej. 

Fundacje Demeu i Elbasy zdają się nie prowadzić działalności skierowanej do odbiorcy publicznego. Pozostałe jednak zachwalały swoje projekty edukacyjne, społeczne i patriotyczne, o których posłuszne władzy kazachskie media informują w samych superlatywach. 

W 2011 r. kolejna ustawa powierzyła Fundacji Nazarbajewa ufundowanie dwóch istotnych instytucji edukacyjnych: sieci szkół gimnazjalnych oraz uczelni.  Kryło się za tym coś jeszcze. 

Edukacja bardzo biznesowa 

Zajmujący rozległy kampus na obrzeżach stolicy Uniwersytet Nazarbajewa powstał w 2010 r. Uczelnia miała ważną rolę: zmodernizować system wyższej edukacji w kraju. 

„Utworzenie tej instytucji edukacyjnej stanowi przedsięwzięcie państwowe najwyższej wagi, które będę osobiście nadzorował” – obwieścił Nazarbajew w przemówieniu w 2010 r., wkrótce po otwarciu uczelni. „Jestem przekonany, że będzie on wywierał systematyczny wpływ na rozwój stolicy, całego naszego państwa, a także społeczeństwa”. 

Uniwersytet Nazarbajewa. Zdjęcie: Beshbarmak/CC BY-SA 4.0

Wraz z uniwersytetem utworzono sieć szkół podstawowych i ponadpodstawowych, nazwanych „Szkołami Intelektualnymi Nazarbajewa”. 

Obydwie instytucje korzystają ze szczodrego dofinansowania ze strony państwa – między 2010 a 2021 r. otrzymały około 5 mld dol. To nieproporcjonalnie duża część budżetu Kazachstanu zwłaszcza, że z uniwersytetu i sieci szkół korzysta jedynie niewielki odsetek wszystkich uczniów w kraju. 

Większość fundacji edukacyjnych powoływanych przez uniwersytety zdobywa darowizny, inwestuje je a następnie wykorzystuje zyski do finansowania własnych potrzeb. Fundacja Nazarbajewa nie należy do instytucji edukacyjnych, które ma rzekomo wspierać. Jest to prywatny podmiot, utworzony i zarządzany osobiście przez Przywódcę Narodu. Obraz sytuacji dodatkowo zaciemnia fakt, że zarówno uniwersytet jak i szkoły utworzyły własne „fundusze rozwoju”, którymi faktycznie zarządzają. 

Fundacja Nazarbajewa nie ma strony internetowej, nie publikuje sprawozdań. Nie informuje, ile pieniędzy dostaje od zewnętrznych darczyńców czy samego Nazarbajewa. 

Zapytany o to przez dziennikarzy przewodniczący zarządu fundacji Asłan Sarynżypow przedstawił oficjalny dokument, według którego do 2019 r. otrzymała ona 1 mld dol. od bezimiennych darczyńców. 200 mln dol. zarobiła w ramach dochodów z inwestycji. 

Asłan Saryżypow tłumaczy w mailu, że w ciągu dekady od swojego powstania Fundacja Nazarbajewa przekazała 46,5 mln dol. na działania badawcze, wyposażenie laboratoryjne, wspieranie studentów i inne wydatki edukacyjne (odpowiada to mniej więcej 1 proc. środków z budżetu państwa, jakie uczelnia i szkoły otrzymały w tym samym czasie). 

Choć Fundacja Nazarbajewa została powołana do życia w 2009 r., to nie podejmowała działalności inwestycyjnej do 2019 r., do chwili odejścia Nazarbajewa z urzędu. Gdy to się stało, dwie firmowe fundacje należące do szkół i uniwersytetu utworzyły fundusz inwestycyjny Pioneer Capital Invest i za jego pośrednictwem wykupiły za 30 mln dol. kazachski bank ExpoCredit. 

Następnie do gry włączyła się Fundacja Nazarbajewa, kupując 75 proc. Pioneer Capital. Cena, jaką zapłaciła za wykup udziałów, pozostaje nieznana. 

Mając nowego, prominentnego inwestora, Pioneer Capital ruszył na rynek i wykupił dużego kazachskiego pożyczkodawcę, Tsesnabank. Bank należał wcześniej do rodziny Ädylbeka Żaksybekowa, byłego szefa administracji prezydenckiej Nazarbajewa (błędy w zarządzaniu spowodowały, że musiał go ratować kazachski rząd). 

Pioneer Capital kupił później także kilka innych banków, internetową platformę handlową, operatorów sieci komórkowych, magazyny, centra handlowe a nawet fabrykę makaronu. 

Okrzyki „Odejdź, starcze!” stały się nieodłącznym elementem demonstracji, po internecie krążyła fotografia obalonego pomnika Nazarbajewa. 

Łączna wartość aktywów funduszu to oszałamiające 7,8 mld dol, wliczając w to amerykańskie bony skarbowe, kirgiskie i kazachskie obligacje skarbu państwa oraz 3,4 mld dol. w gotówce. W 2020 r. fundusz wykazał zysk w wysokości ponad 500 mln dol. 

W odpowiedzi na pytania dziennikarzy o inwestycje przewodniczący zarządu Fundacji Nazarbajewa, Asłan Sarynżypow napisał, że jest to „klasyczny fundusz wieczysty (…) analogiczny do najlepszych praktyk światowych (funduszów wieczystych uczelni takich jak Harward, Stanford czy Duke)”. Podkreślił, że Nazarbajew „nie ma praw własności” do jego aktywów i „w żadnych okolicznościach nie może wybierać środków z funduszu”. 

Statut Fundacji, udostępniony dziennikarzom, faktycznie stwierdza, że jedynym celem działalności podmiotu jest finansowanie misji edukacyjnej. Zarazem zastrzega jednak, że pierwszym przewodniczącym najwyższego ciała wykonawczego, to jest Najwyższej Rady Powierniczej, jest Nursułtan Nazarbajew – i że to on decyduje o Fundacji, w tym również o treści jej statutu. 

Sarynżypow nie odpowiedział na pytanie o to, które zapisy mogłyby powstrzymać Nazarbajewa przed wyprowadzeniem aktywów z Fundacji. Nie ma dowodów, że dochodziło wcześniej do taki sytuacji, ale pewne ruchy w strukturach Fundacji budzą wątpliwości. 

W 2020 r. pojawia się nowa warstwa w strukturze właścicielskiej: Pioneer Capital przenosi banki, magazyny, centra handlowe i całą resztę do powołanej w Wielkiej Brytanii nowej spółki holdingowej Jusan Technologies. 

W kolejnym roku tajemnicza spółka pod nazwą QAZ42 Investment kupuje 3 proc. udziałów w Jusan Technologies i jej miliardowych aktywach, co na dobrą sprawę redukuje procentowe udziały Fundacji Nazarbajewa. Za udziały warte ponad 200 mln dol. płaci  zaledwie 20 mln dol. 

Ustalenie, kto stoi za spółką i tak lukratywną transakcją, jest niemożliwe – nie wiadomo nawet, w jakim kraju ją zarejestrowano. Dziennikarze dowiedzieli się o jej istnieniu wyłącznie dzięki śladowi znalezionemu w dokumentach z Wielkiej Brytanii. 

Fundacja zaczęła również korzystać z dyskretnych struktur korporacyjnych operujących w Luksemburgu, co pozwoliło jej na cichy zakup 24-proc. udziału w czołowym kazachskim operatorze komórkowym. 

Przecież nie jestem prezydentem

Pozostałe trzy fundacje Nazarbajewa po jego odejściu z urzędu prezydenta również ruszyły na zakupy. 

W sierpniu 2020 r. samolot określony przez Business Insider jako „latający penthouse” oderwał się od pasa zakładów lotniczych w Indianapolis. Po międzylądowaniach w Zurychu i na Malcie dotarł do nowej bazy w mieście Nur-Sułtan. 

Kulisy domniemanego zakupu maszyny – Airbusa ACJ320neo, odrzutowca z górnej półki wartego ponad 100 mln dol. – ilustrują, jak po opuszczeniu fotela prezydenta Nazarbajew, w roli zasłużonego męża stanu, łączy prywatne z publicznym. 

Nowiutki samolot kupiła od szwajcarskiego dystrybutora i sprowadziła do Kazachstanu Fundacja Nursułtana Nazarbajewa. Wiadomo to tylko dlatego, że dziennikarze dotarli do dokumentu wyłączającego maszynę spod kontroli celnej. 

Dziś samolotem dysponuje Berkut Air, państwowa linia lotnicza podporządkowana administracji prezydenckiej. I choć nie wiadomo, czy samolot oficjalnie należy do fundacji, są mocne dowody na to, że korzysta z niego Nazarbajew. 

Dane o przemieszczaniu się maszyny usunięto z większości serwisów śledzących ruch lotniczy, ale dziennikarze zdołali uzyskać informacje o części z jej lotów od organizacji non-profit Open Sky Network, która  gromadzi dane o ruchu lotniczym. 

Wynika z nich, że 30 czerwca 2021 r. samolot poleciał z Kazachstanu do Moskwy. Tego samego dnia Kreml poinformował, że Nazarbajew odbył „spotkanie robocze” z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Dziękując Putinowi za gościnę Nazarbajew zażartował: – Jestem teraz wolnym człowiekiem – od trzech lat już nie jestem prezydentem! 

Samolot odbył też szereg podróży w samym Kazachstanie, a dwie z nich dziennikarze zdołali połączyć z wizytami Nazarbajewa w centrum turystycznym oraz na stanowisku archeologicznym. 

Pozostałe zakupy fundacji również robią wrażenie. Podobnie jak w przypadku samolotu, źródła pieniędzy z których je sfinansowano pozostają nieznane. W kilku przypadkach spółki kupione przez fundację Nazarbajewa dostały wcześniej dofinansowanie od rządu, co prawdopodobnie oznacza, że publiczne środki zniknęły w prywatnych rękach. 

Jednym z trofeów zakupowych jest otwarty we wrześniu 2017 r. w centrum obecnego Nur-Sułtana hotel St. Regis Astana. Pod luksusową marką, należącą do sieci Marriott International, obiekt reklamuje się jako „najbardziej prestiżowy adres w stolicy”. 

Po otwarciu hotelu we wrześniu 2017 roku na zwiedzanie zaproszono Nazarbajewa/ Zdjęcie: Administracja prezydenta

Właścicielem St. Regis jest kazachska spółka Turion Investment Group, która postawiła warty 189 mln dol. hotel dzięki pożyczce 85 mln dol. od Kazachskiego Banku Rozwoju. To należąca do państwa instytucja, której zadaniem jest wspieranie rozwoju gospodarczego poza sektorem surowców naturalnych. W przeszłości udzielała czasem pożyczek ludziom związanym z władzą. Odnotował to nawet prezydent Tokajew, w styczniu tego roku przyznając, że bank „stał się osobistym bankiem wybranego grona osób reprezentujących sektory finansowe, przemysłowe i budowlane”. 

I faktycznie, jednym z udziałowców Turion Investment Group był Timur Kulibajew, zięć Nazarbajewa i jeden z najbogatszych biznesmenów w Kazachstanie. Niespełna rok po otwarciu hotelu udziały Kulibajewa (których wielkość pozostaje nieznana) przeszły na własność Fundacji Demeu Nazarbajewa. Następnie, w grudniu 2021 r., z nieznanych powodów, trafiły one z powrotem do Kulibajewa i jego żony (przez przypadek córki Nazarbajewa) Dinary. 

Należący do jednej z fundacji Nazarbajewa pięciogwiazdkowy hotel w Turcji otrzymał z kolei jeszcze bardziej bezpośrednie wsparcie od państwa.  W pierwszych latach nowego tysiąclecia Departament Spraw Prezydenckich Nazarbajewa razem z dwiema prywatnymi spółkami z Kazachstanu zaczął budować hotel na śródziemnomorskim wybrzeżu Turcji (Nazarbajew podobno lubi tam spędzać wakacje). 

Otwarty w 2004 r. hotel Rixos Beldibi znajduje się na obrzeżach turystycznego kurortu Antalya. Powstał na gruntach, które władze Turcji przyznały Kazachstanowi  z myślą o rozwoju turystyki. 

Hotel Rixos Beldibi. Zdjęcie: Karim Jamal (CC BY 3.0)

Jedna z prywatnych spółek uczestniczących w przedsięwzięciu należała do „kazachskiego trio” – tej samej trójki biznesmenów, którzy wspierali darowiznami fundusz uniwersytecki Nazarbajewa (a także ponoć inwestowali w kontrowersyjny projekt Trump SoHo). W 2010 r. – pierwszym, za jaki dostępne są dane – pozostałe udziały większościowe w wysokości 55 proc. należały do rządu Kazachstanu. 

Już w 2013 r. do państwa należało jednak tylko 30 proc., a pakiet kontrolny 69 proc. akcji trafił do Fundacji Pierwszego Prezydenta. Po reorganizacji pakiet kontrolny przekazano Fundacji Nursułtana Nazarbajewa. 

Do fundacji Nazarbajewa należy także inny hotel, pole golfowe, teatr baletowy i szereg mediów. Do tych ostatnich zalicza się serwis internetowy Caravan, który często zamieszcza materiały poświęcone podejmowanej przez fundacje działalności charytatywnej. 

Wśród bogatego portfolio biznesów można znaleźć też firmę zajmującą się architekturą krajobrazu, która w latach 2012-2018 należała do dwóch fundacji Nazarbajewa. W czasie jego urzędowania w ramach zleceń rządowych dostała zastrzyk 6,5 mln dol. 

Powrót emeryta 

Wszystko wskazuje na to, że dziś, po manifestacjach, brutalnych aktach przemocy oraz interwencji Rosji, które wstrząsnęły Kazachstanem, Nazarbajew postanowił się przyczaić. Tymczasem prezydent Tokajew najwyraźniej przystąpił do konsolidacji swej władzy. 

Przeprowadzona przez niego fala aresztowań objęła tysiące ludzi. Przy okazji pozwolił sobie na słowa krytyki co do sposobu zarządzania krajem przez Nazarbajewa, co jeszcze kilka miesięcy wcześniej byłoby nie do pomyślenia. Tokajew potępił potężną klikę oligarchów, których władza nad gospodarką Kazachstanu doprowadziła do powstania poważnych nierówności. 

Wciąż nie wiadomo, co stanie się z miliardami dolarów w aktywach, które wciąż pozostają w rękach fundacji Nazarbajewa. 

Tymczasem 18 stycznia Nazarbajew wystąpił publicznie z przemówieniem, w którym zaprzeczył jakimkolwiek konfliktom w kręgu kazachskich elit. Udzielił poparcia autorytetowi Tokajewa oraz planowanym przez niego reformom. Siebie ponownie opisał jako emeryta, cieszącego się zasłużonym odpoczynkiem. 

O swojej działalności charytatywnej nie wspomniał.

Informacje do reportażu zebrał zespół OCCRP ID. Weryfikacja informacji: OCCRP Fact-Checking Desk

Sródtytuły: FRONTSTORY.PL

Tekst jest przedrukiem artykułu Organised Crime and Corruption Reporting Project (OCCRP)  –międzynarodowej sieci dziennikarzy śledczych, do której należy Fundacja Reporterów.

Oryginał w wersji angielskiej został opublikowany na occrp.org.

Avatar photo

OCCRP

Organised Crime and Corruption Reporting Project (OCCRP) to międzynarodowa sieć dziennikarzy śledczych, do której należy Fundacja Reporterów.

CZYTAJ WIĘCEJ