#HAZARD
kasyno z czarnej listy
Maxence Peigné (Investigate Europe)
Współpraca: Piret Reiljan, Harald Schumann
Redakcja: Chris Matthews
7 marca 2025
- Dziesiątki stron hazardowych z czarnych, europejskich list, działa bezkarnie w całej Unii. Strony powiązane są z wielokrotnie nagradzaną firmą – ustaliło Investigate Europe
- Odnaleźliśmy rozległą sieć stron bukmacherskich działających bez licencji, z których wiele ma miliony odwiedzin miesięcznie – mimo kłopotów w sądach i grzywien
- Platformy hazardowe się nie patyczkują: kilka miesięcy temu jedna z nich została partnerem piłkarskiego klubu AC Milan, choć jest zakazana we Włoszech
Felix w szczycie uzależnienia w ciągu trzech lat przegrał 400 tys. euro. – Spędzałem każdą chwilę w telefonie – wspomina 50-letni Niemiec. – Grałem w drodze do parku, z córeczką na ręku. To było chore.
Rozwód i poczucie samotności podsycały nałóg. Po przegraniu pieniędzy ze sprzedaży domu, Felix (na jego prośbę zmieniliśmy imię) zaciągnął dziewięć pożyczek i skasował swoje fundusze emerytalne.
Dziś uważa, że na jego uzależnieniu od hazardu żerowało w szczególności jedno kasyno online: w ciągu zaledwie pół roku przepuścił 245 tys. euro na stronie Wazamba, która przyznała mu „status VIP” i program lojalnościowy. W programie osoby wydające duże kwoty obsługuje osobisty menedżer: – Mogłem grać a potem zadzwonić do nich, aby pożyczyć trochę na dalszą grę. Od razu przyznawali kredyt. Ci, którzy prowadzą te kasyna, ukradli mi życie.
Investigate Europe odkryło, że Wazamba to część rozległej sieci witryn hazardowych. Wszystkie znajdują się na tzw. czarnej liście (czym jest czarna lista – za chwilę). Wszystkie są powiązane z Soft2bet, wielokrotnie nagradzaną grupą bukmacherską z siedzibami na Malcie i Cyprze. Po naszych pytaniach, w specjalnym oświadczeniu, firma zaprzeczyła jakimkolwiek zarzutom: „Nasze działania są prowadzone w pełnej zgodności ze wszystkimi obowiązującymi przepisami, regulacjami i warunkami licencyjnymi w każdej jurysdykcji, w której jesteśmy upoważnieni do działania”.
Partner AC MIlan z czarnej listy
Soft2bet nie jest platformą bukmacherską. Strona spółki w sieci prezentuje firmę, która oferuje rozwiązania technologiczne dla europejskiego przemysłu hazardowego i, niejako przy okazji, obsługuje skromne portfolio pięciu marek bukmacherskich.
Odnaleźliśmy ponad 140 witryn hazardowych powiązanych z Soft2bet. Większość z nich jest zakazana w niektórych krajach UE za działanie bez licencji. Co najmniej 102 z tych witryn znajduje się na czarnej liście w jednym kraju UE. Wśród nich są Francja, Polska, Grecja, Włochy, Hiszpania, Belgia i Węgry. To niedoszacowane dane – czarne listy krajowe są niekompletne a duże rynki, takie jak Niemcy i Wielka Brytania (w przeciwieństwie do innych krajów), w ogóle ich nie publikują.
Czarne listy to listy sieciowych adresów URL, które oferują nielegalnie hazard online. W Polsce ministerstwo finansów prowadzi Rejestr Domen Służących do Oferowania Gier Hazardowych Niezgodnie z Ustawą. Adresy z listy są uznane w Polsce za nielegalny hazard.
Przekaż 1,5% na ważne tematy i niewygodne pytania.
KRS: 0000367130 FUNDACJA REPORTERÓW
O zaangażowaniu Soft2bet w zakazane platformy nikt do tej pory nie wiedział. Aby odkodować siatkę powiązań tej firmy Investigate Europe przeanalizowało dziesiątki dokumentów, z których wynika, że powiązania prowadzą z państw Unii do Curaçao, Dubaju, Gibraltaru i Wysp Marshalla.
Spośród 102 stron znajdujących się na czarnych listach, prawie wszystkie są powiązane z podmiotami na Cyprze, Malcie i Curaçao. W dokumentach spółki Soft2bet odnajdujemy jako udziałowców – w różnych momentach – jej założyciela i jego współpracowników.
Czy czarne listy krajów członkowskich mają w ogóle jakiś wpływ na rynek hazardu? Reporter Investigate Europe był w stanie otworzyć konta na dziesiątkach zakazanych stron internetowych na całym kontynencie. Wiele z nich przyciąga miliony odwiedzin miesięcznie.
Wiemy, że firmy należące do założyciela Soft2bet i jego współpracowników aktywnie promowały niektóre z tych platform, mimo, że nie miały licencji.
Jednym z największych projektów Soft2bet jest Boomerang, platforma hazardowa zakazana w co najmniej pięciu krajach – m.in. we Włoszech, Hiszpanii i Grecji. Mimo to Boomerang w lipcu ubiegłego roku zawarł umowę z AC Milan jako oficjalny, regionalny partner bukmacherski klubu w Europie. To o tyle ekstrawaganckie, że Boomerang znajduje się na czarnej liście włoskich władz.
Kilka europejskich organów regulacyjnych do spraw hazardu przyznaje, że skala nielicencjonowanych operacji, kontrolowanych z rajów podatkowych i za pośrednictwem labiryntu zmieniających się adresów URL sprawia, że ich wyeliminowanie jest bardzo trudne.
Słuchaj Podcastu Śledczego
Curaçao, Cypr i ZSRR
Felix miał fart: mieszka w Niemczech, był w stanie ścigać Wazambę w sądzie. W tym czasie najprawdopodobniej Soft2bet dyskretnie zarządzał onlineowym kasynem Wazamba za pośrednictwem dwóch spółek, Rabidi i Araxio Development z Curaçao, karaibskiego raju podatkowego, słynącego z łagodnych przepisów hazardowych.
W 2023 r. niemiecki sąd orzekł, że Rabidi, działający bez licencji w Niemczech, ma oddać wszystko to, co Felix przegrał na jego Wazambie. Dziś, dwa lata po wyroku, Niemiec nadal czeka na pieniądze – podobnie jak kilku innych wierzycieli.
Powód? Zarówno Rabidi, jak i Araxio, po serii procesów ogłosiły bankructwo – a ich aktywa zostały przeniesione gdzie indziej jeszcze przed wydaniem wyroków. W tamtym czasie nikt nie miał pojęcia o ich związku z Soft2bet.
Założony w 2016 roku Soft2bet należy do Uri Poliawicza, izraelskiego biznesmena urodzonego w ZSRR, mieszkającego na Cyprze. Soft2bet zatrudnia ponad 1000 osób, zdobyła wiele branżowych wyróżnień. W ubiegłym roku minister gospodarki Malty otwierał jej nowe biura.
Soft2bet w 2023 r. miał zyski na poziomie ponad 66 mln euro, z czego przekazał Poliawiczowi 57,8 mln euro dywidendy. Z dokumentów wynika, że mężczyzna jej część wydał na nieruchomości na Cyprze, w Pradze i Sofii, a także na samochody o wartości ponad 1,3 mln euro.
Investigate Europe wraz ze swoimi partnerami zadało pytania Soft2betowi i Poliawiczowi. W odpowiedzi dostaliśmy oświadczenie: „Soft2bet jest wiodącym dostawcą oprogramowania dla kasyn online i zakładów sportowych, posiadającym różne licencje na całym świecie. Jako w pełni licencjonowana i ściśle regulowana firma, traktujemy nasze zobowiązania w zakresie zgodności i obowiązki regulacyjne z najwyższą powagą”.
I jeszcze: „Kategorycznie zaprzeczamy bezpodstawnym zarzutom i wprowadzającym w błąd insynuacjom przedstawionym w wiadomości email. Wszelkie sugestie, że Soft2bet angażuje się w niewłaściwe działania, są całkowicie fałszywe, zniesławiające i bezpodstawne. Odrzucamy próbę zniszczenia naszej reputacji poprzez bezpodstawne oskarżenia lub nieodpowiedzialne doniesienia”.
Czytaj też

Narkobiznes: z Telegrama do paczkomatu
Dostawa narkotyków bywa szybsza niż przyjazd kuriera z jedzeniem. Pokazujemy jak aplikacja Telegram stała się platformą dla setek dilerów.
Boomerang skłania do powrotów
Dane z Similarweb, narzędzia, które pozwala badać ruch w sieci, pokazują, że nieautoryzowane strony internetowe przyciągają miliony odwiedzin każdego miesiąca. Najwięcej graczy – z Niemiec.
Niektóre marki z czarnej listy, powiązane z Soft2bet, takie jak Wazamba, były jej własnością i były obsługiwane przez tę firmę. Inne zostały stworzone w imieniu klientów, jako „kasyna pod klucz”.
Boomerang należy do tych ostatnich. Jej adresy URL odnotowały 17 mln odwiedzin w ciągu ostatnich trzech miesięcy zeszłego roku. Trzy miliony z Hiszpanii, milion z Grecji i prawie 500 tys. z Włoch, choć Boomerang jest w tych karajch na czarnych listach. Ponad 7 mln pochodziło z Niemiec – tam również Boomerang nie ma licencji.
Właścicielami znaku towarowego są czterej obywatele Rosji. Mieszkają na Cyprze i w Berlinie. Publicznie przyznają się do powiązań z Boomerangiem i stronami bukmacherskimi. Próbowaliśmy skontaktować się z nimi za pośrednictwem Boomeranga, ale odpowiedzią było milczenie. Klub AC Milan, którego partnerem jest Boomerang, również nie odpowiedział na nasze pytania.
Dowody na to, że strony internetowe z czarnej listy powiązane z Soft2bet walczą o europejskich graczy, można znaleźć w materiałach marketingowych grupy. Spójrzmy na kasyno MyEmpire: jego program partnerski – promujący markę wraz z influencerami – obejmuje Francję, Włochy, Grecję, Polskę i Węgry. MyEmpire jest w tych krajach zakazany.
Spytaliśmy polskie Ministerstwo Finansów: jak to możliwe, że zdecydowana większość ze 100 stron z czarnej listy akceptuje graczy z Polski? Dlaczego mogliśmy założyć tam konta za pomocą polskiego VPN? Co robią władze, by blokować i ścigać strony z czarnej listy? I jeszcze: czy ktoś w ogóle złożył wniosek o udzielenie informacji lub wszczął dochodzenie z władzami w Curacao, na Malcie i/lub na Cyprze?
Ministerstwo trzy razy przedłuża termin odpowiedzi, wreszcie odpowiada, ale nie na temat: tak, przecież prowadzi czarną listę domen. A blokowanie? A to już „przedsiębiorcy telekomunikacyjni”, Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) tylko monitoruje takie strony. Dlaczego zakazane w Polsce strony wpuszczają do siebie polskich graczy? Co robi Polska, by ścigać nielegalne kasyna online? Czy ktoś kontaktował się z Curacao, Maltą, Cyprem?
Brak odpowiedzi.
Kasyno online? Pisz na Berdyczów
Aby dotrzeć do graczy w całej Europie, Soft2bet opiera się na kilku programach partnerskich, z których wiele jest zarządzanych przez dwa podmioty z Gibraltaru.
Większość europejskich rządów wymaga zezwolenia na działaność zakładów online. Pomaga im to kontrolować, opodatkowywać i regulować sektor. Licencja Curaçao, którą legitymowały się kasyna Soft2bet, nie pozwalała im na dotarcie do europejskiej publiczności – ale zapewniała dyskrecję.
– Curaçao jest największą i najstarszą jurysdykcją hazardową offshore na świecie – tłumaczy Nardy Cramm, holenderska dziennikarka. Szacuje, że z wyspy pochodzi do 20 tys. witryn hazardowych online, około 70 proc. wszystkich adresów URL kasyn.
W 2019 roku Cramm założyła SBOK, fundację, która pomaga ofiarom zakazanych operatorów z Curaçao. Dostaje na nich skargi codziennie. Niektóre z nich na Rabidi i Araxio. – Nie możemy pomóc wszystkim, jest tego po prostu za dużo – rozkłada ręce Cramm.
Nielicencjonowane kasyna przeżywały do niedawna boom. Pomógł Covid-19, gracze weszli mocniej w rynek online. Gdy większość wydarzeń sportowych została wstrzymana, wielu z nich zwróciło się ku uzależniającym, wirtualnym automatom, których część wymyka się regulacjom.
Jeden z fińskich graczy, który prosi o zachowanie anonimowości, w pandemii stracił 120 tys. euro na stronach Rabidi. Mężczyzna twierdzi, że kasyno House of Spades dawało mu bonus 50 euro za każdym razem, gdy próbował zamknąć konto. – Myślę dziewięć na dziesięć dni o samobójstwie – mówi gracz, który zadłużył się na 70 tys. euro. – Dziękuję Bogu, że nie mam broni.
Juhani Ala-Kurikka, do niedawna doradca fińskiego urzędu ds. hazardu uważa, że zwalczanie zakazanych operacji online to niewdzięczne zadanie: – Podmioty w Curaçao z nami nie współpracują. Nie dostajemy odpowiedzi na pisma, w niektórych przypadkach nie znamy nawet prawdziwego adresu firm.
Czytaj też

Mentzen od Kuchni: Kuchnia Vikinga sponsorowała konferencję Sławomira Mentzena
Słynną konferencję Sławomira Mentzena sponsorowała Kuchnia Vikinga. To firma, której wiceszef jest oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Według prokuratury, gang trudnił się sutenerstwem i porwaniami, a do brutalnych, kibolskich ustawek rekrutował białostockich skinów.
Gra w trzy kubki na Cyprze
Powiązanie Soft2bet z platformami z czarnych list pozostawało w cieniu dzięki skomplikowanym operacjom. Do tej pory władze obwiniały o zakazany hazard dwie firmy z Curaçao, Rabidi i Araxio, i nie łączyły ich z Soft2bet. Zarówno Rabidi jak i Araxio zostały obciązone wyrokami w Austrii i Niemczech, nakazującymi zwrot pieniędzy graczom. W Hiszpanii Rabidi został ukarany grzywną 5 mln euro w związku z prowadzeniem 25 kasyn.
Dowody na to, że za Rabidi i Araxio stoi Soft2bet, znajdują się na Cyprze. Założyciel i CEO Soft2bet, Poliawicz, kontrolował Araxio poprzez Outono Ltd, cypryjski podmiot, który do niedawna był głównym holdingiem Soft2bet. Rabidi należał zaś do bliskiego partnera Poliawicza, Denysa Butki, urodzonego w ZSRR obywatela Ukrainy, mieszkającego na Cyprze.
Obaj mężczyźni rzadko pojawiają się razem w oficjalnych dokumentach, ale zdjęcia w mediach społecznościowych pokazują, jak spędzają razem czas z rodzinami. Poliawicz wybrał Butko na dyrektora jednego z podmiotów, za pomocą którego kupił mieszkanie w Panama City.
Butko nie odpowiedział na naszą prośbę o komentarz.
W latach 2017-2024 założyciel Soft2bet i Butko wykorzystali Araxio i Rabidi do utworzenia prawie 550 adresów URL kasyn online. Prawdopodobnie Araxio miał prawa do oprogramowania, a Rabidi był operatorem gier.
W 2021 r., gdy Rabidi i Araxio wciąż pojawiały się na europejskich czarnych listach, zaczęły się przetasowania, w których dużą rolę odegrała cypryjska firma Butki, Interpava.
Interpava, która była już właścicielem Rabidi, przejęła Araxio, podczas gdy jej prawa do oprogramowania zostały przeniesione do innego przedsiębiorstwa Poliawicza. Następnie Interpava utworzyła trzeci podmiot na Curaçao, który przejął operacje kasynowe Rabidi i otrzymał lokalną licencję.
Udziały Interpava zostały przeniesione do jednego ze współpracowników Butki. Do czasu ogłoszenia upadłości Araxio i Rabidi oba podmioty były już bezwartościowe. Bezpośrednie powiązania z Poliawiczem i Butką – zerwane.
Wierzymy, że dziennikarstwo śledcze to dobro publiczne.
Zostań naszym patronem, wesprzyj nas na Patronite.
Po prostu zamknij i otwórz na nowo
– Rabidi był super maszyną do robienia pieniędzy, z ponad 70 bardzo dochodowymi kasynami online, działającymi na całym świecie – mówi Stan van Liere, prawnik w HBN Law & Tax, firmy prowadzącej postępowanie upadłościowe Rabidi. – Do tej pory dziesiątki wierzycieli zgłosiło się z roszczeniami, ale firma w Curaçao nie ma już żadnych aktywów ani gotówki. Wszystko zostało ukryte w innych jurysdykcjach.
RightNow, niemiecka firma prawnicza pomagająca graczom odzyskać pieniądze, przyglądała się roszczeniom wobec Araxio i Rabidi. Nie potrafiła ustalić, kto za nimi stoi. – Nie ma dobrego sposobu na ich wyśledzenie i odzyskanie pieniędzy – mówi Benedikt Quarch, współzałożyciel RightNow. – To, że te duże firmy mogą po prostu zamykać i ponownie otwierać podmioty prawne i przenosić fundusze, jest niepojęte.
W 2024 r. struktury sieci zostały jeszcze bardziej ukryte. Na Wyspach Marshalla powstało kilka fasadowych spółke. Znaki towarowe kasyn, takich jak Wazamba czy House of Spades, początkowo należące do podmiotów cypryjskich, zostały przeniesione do fasadowej firmy zarejestrowanej w Dubaju.
Większość stron internetowych z czarnej listy, które łączą się z Soft2bet, najwyraźniej opuściła już Curaçao. Obecnie korzystają z licencji hazardowej z Anjouan, wyspy na Oceanie Indyjskim, raju podatkowego dla wirtualnych kasyn. Podobnie jak w Curaçao, licencja z Anjouan nie pozwala kasynom na legalny dostęp do większości rynków w Europie.
Publicznie i legalnie: zawsze elegancko
Urodzony w 1981 roku w sowieckiej Ukrainie, Poliawicz, jak sam opowiada, pochodzi ze „skromnego domu”. Z wykształcenia prawnik, karierę hazardową zaczął od Kirgistanu. W 2016 r. uruchomił Soft2bet w Kijowie, od początku jako biznes rodzinny (jego żona została szefową finansów firmy). Gdy firma się rozrosła, Soft2bet przeniósł swoje główne biura na Cypr i Maltę.
We wrześniu ubiegłego roku Poliawicz i jego współpracownicy świętowali ósmą rocznicę powstania Soft2bet w Budapeszcie. Na 300 gości czekała wystawna kolacja w Muzeum Sztuki Narodowej.
Było co świętować. Soft2bet nie tylko stworzył kasyna, które trafiły na europejskie czarne listy, ale także wprowadził na rynek kilka licencjonowanych, legalnych marek. Wśród nich są Betinia i Campobet w Szwecji i Danii, a także Elabet we Włoszech. Z nieco ponad 15 tys. wizyt we Włoszech w ciągu ostatnich trzech miesięcy ubiegłego roku Elabet pozostaje w cieniu aktywności 63 kasyn z czarnej listy.
Campobet ma setki tysięcy odwiedzających z Norwegii, Finlandii, Węgier i Polski, gdzie nie może prowadzić działalności. Marka była sponsorem Champions Hockey League w Szwecji.
Według Yield Sec, platformy do analizy rynku, w ubiegłym roku nielegalny hazard online na świecie był wart y5,7 bln dol. Szacuje się, że w UE 70 proc. zakładów internetowych było nielegalnych. Dostarczało je aż 6 tys. nielicencjonowanych dostawców.
Firma konsultingowa H2 Gambling Capital szacuje, że udział czarnego rynku w hazardzie to ok. 20 procent. – To nie jest nowy trend czy jednorazowa sprawa, to nowa normalność – ostrzega Ismail Vali, założyciel Yield Sec. – Branża hazardowa w każdej jurysdykcji wygląda jak góra lodowa. Powyżej linii wody legalna branża jest bardzo widoczna – regulowana, opodatkowana, kontrolowana. Ale unosi się na morzu przestępczości.
Unia Europejska nie ma wspólnych przepisów dotyczących hazardu. Pozostawia państwom członkowskim regulację i nadzór nad sektorem.
– Nielegalny rynek gier hazardowych online jest interesującym przykładem tego, jak nie działa egzekwowanie prawa w Europie – mówi Benedikt Quarch. – Wyobraźmy sobie, że istnieje europejski mechanizm licencjonowania. Myślę, że byłby znacznie bardziej wydajny, niż w każdym z 27 państw członkowskich.
Dopóki konsensus w tej sprawie nie zostanie osiągnięty na poziomie Unii, nielicencjonowane strony internetowe nadal będą wciągać graczy bez obawy, że władze krajowe coś im zrobią.
Tymczasem Soft2bet ma przed sobą kolejny, udany rok. Grupa przygotowuje się do uruchomienia marki Elabet w Grecji. Niedawno uzyskała również zgodę organów regulacyjnych w Hiszpanii (choć grzywien za Rabidi do dziś nikt nie zapłacił). Grecka komisja ds. gier hazardowych nie znalazła żadnego „zweryfikowanego związku między Rabidim a Soft2Bet”.
W międzyczasie Felix, niemiecki gracz, który stracił 245 tys. euro w kasynie Wazamby, próbuje odbudować życie. Zablokował sobie dostęp do bankowości internetowej, jest na terapii. Co miesiąc spłaca 1400 euro długu, twierdzi, że jeszcze nie wyszedł na prostą. – Na koniec miesiąca nic nie zostaje – przyznaje Felix.
Przekaż 1,5% na ważne tematy i niewygodne pytania.
KRS: 0000367130 FUNDACJA REPORTERÓW