Skip to content
Menu

Korupcja
w służbie
zdrowia (II)

Atlatszo.hu (Węgry)
Bird.bg (Bułgaria)
Context (Rumunia)
ICJK (Słowacja)

Ilustracja: Wanda Hutira / Context.ro

16 sierpnia 2023

Dziesiątki tysięcy Węgrów znajduje się na długich listach oczekujących na leczenie z powodu opóźnień w skorumpowanym systemie opieki zdrowotnej. Dziennikarze śledczy odkryli, że węgierski rząd Viktora Orbana wydał setki milionów euro na nieużywany sprzęt medyczny podczas pandemii COVID-19, a pieniądze publiczne trafiły do kieszeni podejrzanych biznesmenów.

W Słowacji członkowie parlamentu zostali oskarżeni o otrzymywanie łapówek za słabe reformy opieki zdrowotnej, a rodzina urzędnika odpowiedzialnego za zakupy związane z COVID-19 otrzymała setki tysięcy euro, dzięki manipulowaniu przetargami publicznymi z korzyścią dla konkretnych prywatnych firm. W ostatnich miesiącach rumuńscy reporterzy śledczy ujawnili rażąco złe traktowanie seniorów w domach spokojnej starości oraz fakt, że prawie połowa rumuńskich szpitali stanowi zagrożenie pożarowe dla pacjentów z powodu starego okablowania elektrycznego. W Bułgarii fundusze ubezpieczenia zdrowotnego są kradzione przy użyciu fałszywych hospitalizacji. 

The Organised Crime and Corruption Watch to wspólny projekt siedmiu redakcji śledczych należących do OCCRP (The Organised Crime and Corruption Reporting Project). W każdej edycji zespół bada temat przestępczości zorganizowanej lub korupcji i przedstawia najistotniejsze fakty. 

Są to wspólne publikacje dziennikarzy z Investigace.cz (Czechy), Bird.bg (Bułgaria), Frontstory.pl (Polska), Rise Project (Rumunia) Centrum Śledcze im. Jána Kuciaka (Słowacja), Átlátszó (Węgry), Context Investigative Reporting Project (Rumunia).

Łapówki za preferencyjne traktowanie 

Pomimo niedawnych wysiłków podejmowanych przez Węgry w celu rozwiązania problemu korupcji, temat nadal wzbudza obawy, a przypadki korupcji w sektorze opieki zdrowotnej są wciąż zgłaszane. Jedną z jej powszechnych form jest przekupywanie pracowników służby zdrowia i administratorów w celu uzyskania preferencyjnego traktowania lub określonych usług. Ta nieetyczna praktyka stała się głęboko zakorzeniona w węgierskim systemie opieki zdrowotnej. Ze względu na niskie płace w tym sektorze i niekorzystne warunki pracy, wielu lekarzy i pielęgniarek przyjmuje od pacjentów pragnących lepszej opieki płatności pod stołem. 

W 2021 r. Węgry uznały wręczanie i przyjmowanie gratyfikacji za zabiegi medyczne za przestępstwo, starając się zwalczyć tę historyczną i wszechobecną formę korupcji. W 2022 r. Krajowa Służba Ochrony (NVSZ), antykorupcyjna agencja policyjna, zgłosiła jedenaście przypadków wręczania łapówki w wysokości od 25 do 2000 euro.

Tekst jest tłumaczeniem raportu, który ukazał się w wersji angielskiej na vsquare.com.

Historie warte uwagi.
Zapisz się na nasz Newsletter
żeby żadnej nie przegapić

Pandemia COVID-19 znacząco wpłynęła na rozwój prywatnej opieki zdrowotnej. Wynika to przede wszystkim z wydłużających się list oczekujących, spadku jakości usług oferowanych przez instytucje publiczne oraz zwiększonych problemów z dostępem do usług publicznych związanych z opieką zdrowotną, w tym podstawowej opieki zdrowotnej i przychodni. Oficjalne dane wskazują, że obecna liczba pacjentów na węgierskich listach oczekujących na świadczenia zdrowotne wynosi prawie 40 tys. osób, a niektóre zabiegi są planowane po okresie oczekiwania przekraczającym sześć miesięcy. Atlatszo przeprowadziło ogólnokrajową ankietę, aby dowiedzieć się, jaka jest rzeczywista długość szpitalnych list oczekujących i jak długo ludzie muszą czekać, aby otrzymać opiekę w placówce publicznej. Badanie wykazało, że pacjenci czekają miesiącami lub ponad rok na kluczowe operacje. 

Setki milionów euro za nieużywane chińskie respiratory  

W pierwszym roku pandemii koronawirusa węgierski rząd, częściowo za pośrednictwem organizacji państwowych, a częściowo za pośrednictwem firm o niejasnym pochodzeniu, zgromadził największą na świecie liczbę respiratorów w stosunku do liczby ludności. 17 tys. respiratorów kosztowało węgierskich podatników ponad 300 mld forintów (772 mln euro). W 2022 r. rząd przekazał bezpłatnie setki respiratorów takim krajom jak Czechy, Słowacja, Ukraina i Serbia, a także Bośnia, Liban, Jordania, Kirgistan, Uganda, Mołdawia i Tunezja. 

Atlatszo.hu zbadało zakup, w ramach którego podczas pandemii COVID-19 węgierskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych kupiło 1000 respiratorów od Celitron – holendersko-izraelskiej firmy z siedzibą w Vác w okręgu Peszt – podczas gdy zakupiony wcześniej za setki miliardów forintów chiński sprzęt stał nieużywany. Atlatszo.hu dowiedział się również, że János Hiszem, kluczowa węgierska postać związana ze skandalem nazwanym „azerbejdżańską pralnią” (Azerbaijani laundromat), jest jednym z największych beneficjentów pandemicznego biznesu: jego firma dostarczyła respiratory i inny sprzęt medyczny o wartości 79 mln euro w ramach umowy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i Handlu Węgier. 

Azerbejdżańska pralnia ujawniona przez OCCRP była schematem prania pieniędzy i funduszem wykorzystywanym przez elity Azerbejdżanu do ukrywania pochodzenia miliardów dolarów, zakupu towarów i usług oraz dokonywania tajnych płatności na rzecz firm i osób fizycznych w Unii Europejskiej. Był on również wykorzystywany do bezpośredniego wzbogacania się wpływowych, dobrze powiązanych polityków azerbejdżańskich.

Szemrany pośrednik dla chińskiej szczepionki na COVID-19 

Podczas pandemii Atlatszo opisywało różne instytucje rządowe na całym świecie, które miały problemy z podrabianymi maskami ochronnymi wyprodukowanymi przez konkretnego chińskiego producenta. Mimo dostępu do tych informacji, węgierski rząd zakupił prawdopodobnie ponad 7 mln sztuk tego samego produktu, aby rozdać je lekarzom, pracownikom medycznym, członkom policji i wojsku. Firma handlowa, do której trafił ten kontrakt, otrzymała od węgierskiego rządu łącznie 38,5 mln  dolarów na dostawy związane z Covid. Dowiedzieliśmy się również, że po tym, jak rząd negocjował bezpośrednio z producentem, Węgry kupiły szczepionki Sinopharm przeciwko koronawirusowi przez pośrednika – po wyższej cenie. Pośrednik tuż przed zawarciem umowy przeniósł swoją siedzibę z prowincji do centrum Budapesztu i zmienił właściciela – nowy miał na koncie podejrzane transakcje biznesowe.

Setki tysięcy euro dla covidowego cara przejęć 

Na początku pandemii COVID-19 słowacka Administracja Państwowych Rezerw Materiałowych pod kierownictwem Kajetana Kičury – osobistego przyjaciela byłego premiera Roberta Fico – kupowała środki ochrony osobistej (maseczki, serwety chirurgiczne lub rękawice ochronne) od małych i nieznanych firm. 

W marcu 2020 r. urząd podpisał umowę z Lacorp na zakup masek ochronnych i respiratorów o łącznej wartości 35 mln euro. Organizacje pozarządowe skrytykowały ten zakup jako znacznie zawyżony. Mimo to Administracja Rezerw Materiałowych podpisała kolejną umowę z nowo powstałą firmą A-test. Pomimo że firma ta nigdy nie realizowała państwowych zamówień, miała dostarczyć jednorazowe serwety chirurgiczne za 13 mln euro. Ostatecznie firma nie zrealizowała zamówienia, odmawiając jednocześnie zwrotu zaliczki w wysokości prawie 4 mln euro. 

Transakcje te doprowadziły do odwołania Kajetána Kičury przez nowy rząd wkrótce po jego utworzeniu w 2020 r. Miesiąc później Krajowa Agencja Kryminalna oskarżyła go o przyjmowanie łapówek i legalizację zysków z działalności przestępczej. 

Kiedy administracja rezerw materiałowych zawarła budzace wątpliwości umowy, syn Kičury kupił dwa mieszkania w ekskluzywnej lokalizacji, bez kredytu hipotecznego. Według prokuratury, przetargi na zakup sprzętu medycznego, takiego jak maseczki i serwety chirurgiczne, były ustawiane przez Kičurę, co miało kosztować państwo nawet 5 mln euro niepotrzebnych wydatków.

Kičura stoi w obliczu zarzutów korupcyjnych w innych sprawach z okresu, gdy przez osiem lat był szefem Administracji Państwowych Rezerw Materiałowych. Policja znalazła w jego skrytce bankowej 20 sztabek złota o wartości 250 tys. euro i zidentyfikowała podejrzane operacje na kontach ojca Kičury na kwotę ponad 200 tys. euro.

Sprawa Gorilla: Posłowie oskarżeni o przyjmowanie łapówek za reformy służby zdrowia 

Zaledwie kilka dni przed Bożym Narodzeniem 2011 r. doszło do wycieku analizy Słowackiej Służby Informacyjnej o kryptonimie Gorilla. Jeden z największych skandali politycznych i korupcyjnych we współczesnej historii Słowacji pokazał, że wpływowa grupa finansowa Penta i jej były szef Jaroslav Haščák miała powiązania w kręgach politycznych i biznesowych oraz jak mogła na tym korzystać. Grupa finansowa była również szczególnie zainteresowana uzyskaniem wpływów w sektorze opieki zdrowotnej.  

Z akt sprawy Gorilla wynika, że słowackie służby specjalne monitorowały i nagrywały tajne spotkania Haščáka w mieszkaniu w Bratysławie w latach 2005-2006. Były szef Penty miał spotykać się tam z politykami i znanymi osobistościami. Dokument, który wyciekł, ujawnił zakulisowe transakcje, kontakty z politykami wysokiego szczebla i zarzuty korupcyjne.

Grupa finansowa Penta od dawna jest aktywna w wielu ważnych sektorach, takich jak energetyka, nieruchomości i przemysł medialny. Sektor opieki zdrowotnej jest jednym z najważniejszych w jej portfolio. Penta jest właścicielem największej w kraju prywatnej firmy ubezpieczeniowej, szpitali i aptek. Jak sugerują akta sprawy Gorilla, grupa finansowa próbowała przejąć bezpośrednią kontrolę nad Ministerstwem Zdrowia. „Dla Penty opieka zdrowotna jest kluczowym sektorem i chce tam prowadzić interesy z rozsądną marżą” – czytamy w dokumencie, który rzekomo zawiera tajną debatę między Haščákiem a byłym premierem Robertem Fico. 

Specjalny zespół śledczy do sprawy Gorilla w kilku przypadkach uzyskał informacje wskazujące na działalność przestępczą. Zbadano również dwa zarzuty wręczania łapówki posłom przez Pentę podczas zatwierdzania reform zdrowotnych wprowadzonych w 2004 r. Miało chodzić o kwoty 3 i 20 mln koron słowackich. Wyspecjalizowany zespół ostatecznie zamknął obie sprawy, stwierdzając, że nie popełniono przestępstwa. W jednym przypadku śledczy przyznali jednak, że „pewne przesłanki potwierdzają, że wielu posłów mogło zostać w jakiś sposób skorumpowanych przy zatwierdzaniu reform”. Sprawa Gorilla pozostaje nierozwiązana do dziś. Jaroslav Haščák i Penta zaprzeczają jakimkolwiek wykroczeniom.

Horror rumuńskich seniorów 

Na początku 2023 r. Buletin de București i Centrul de Investigații Media opublikowały trzy dochodzenia ujawniające złe traktowanie pacjentów w kilku ośrodkach dla osób niepełnosprawnych i starszych w Ilfovie, hrabstwie w pobliżu stolicy. Ośrodkami tymi kierowali ludzie związani z ówczesną Minister Rodziny i Równych Szans, Gabrielą Firea. Pół roku później prokuratorzy DIICOT odkryli, że dwie zorganizowane grupy przestępcze prowadziły ośrodki w Ilfovie i otrzymywały wsparcie od urzędników państwowych, aby kontynuować swoją działalność.

Minister pracy Marius Budăi i minister rodziny Gabriela Firea podali się po tych rewelacjach do dymisji, a kilka osób kierujących instytucjami odpowiedzialnymi za kontrolowanie tych ośrodków zostało zwolnionych lub zawieszonych w obowiązkach.

Zagrożenie pożarowe na oddziałach intensywnej terapii 

W ostatnich latach dziesiątki Rumunów zginęło w pożarach w starzejących się szpitalach w tym kraju, a wiele śmiertelnych incydentów przypisywano usterkom elektrycznym. Przerażające obrazy zwęglonych łóżek pacjentów, poczerniałych budynków oddziałów i szczątków spalonych ciał zostawiły trwały ślad w zbiorowej świadomości – to symbol poważnych problemów państwowego systemu opieki zdrowotnej. 

Context.ro, centrum członkowskie OCCRP, spędziło miesiące badając to ponure zjawisko, w tym tocząc – i wygrywając – walkę prawną z rumuńskim Ministerstwem Zdrowia, które chciało zablokować dostęp opinii publicznej do informacji o infrastrukturze elektrycznej w szpitalach w całym kraju. To, co odkrył Context.ro, jest alarmujące: prawie połowa państwowych szpitali w kraju ma oddziały intensywnej terapii wyposażone w okablowanie elektryczne sprzed ponad dwóch dekad. Sprawa karna, która zakończyła się wyrokami więzienia, potwierdziła, że stare i wadliwe okablowanie na oddziale intensywnej terapii szpitala dziecięcego było główną przyczyną pożaru, który tragicznie zakończył życie sześciorga dzieci. Kilka dni po tym, jak Context.ro ujawnił, że wiele szpitali znajduje się w takiej samej sytuacji, rumuński premier Marcel Ciolacu skomentował sytuację słowami: „Tak wygląda obecnie publiczny system [opieki zdrowotnej]”. 

Szpital Lozenets w Sofii. Zdjecie: strona www instytucji

Fałszywe hospitalizacje

Bułgarski system opieki zdrowotnej słynie z niedofinansowania, bycia nieprzyjaznym dla pacjentów i generowania publicznych skandali. System obejmuje szpitale publiczne wybudowane w czasach sowieckich, nowe szpitale prywatne i centra medyczne. Narodowy Zakład Ubezpieczeń Zdrowotnych (NZOK) finansuje oba te systemy. Budżet NZOK wynosi około 3,5 mld euro rocznie, z czego 2 mld pochodzą z ubezpieczenia zdrowotnego pobieranego od wynagrodzeń, a reszta z budżetu państwa. W wielu przypadkach pacjenci są jednak również zmuszeni do dodatkowych opłat, a system ten jest postrzegany jako wysoce niesprawiedliwy i skorumpowany. Ponadto Bułgaria od lat ma problemy z wprowadzeniem nowoczesnego elektronicznego systemu opieki zdrowotnej, co skutkuje słabą kontrolą wydatków na opiekę zdrowotną. Kryzys związany z COVID-19 dramatycznie uwypuklił wady bułgarskiego systemu opieki zdrowotnej. Bułgaria odnotowała drugą najwyższą nadumieralność związaną z pandemią na świecie, po Peru. 

Śledcze publikacje wywołały kilka głośnych skandali w ostatnich latach, w tym skandale związane z kradzieżą pieniędzy z funduszy covidowych.

Dziennikarka śledcza Mirolyuba Benatova ujawniła w 2021 r., że w rządowym szpitalu Lozenets wprowadzono system umożliwiający wyprowadzanie pieniędzy z NZOK za pomocą nieistniejących pacjentów. Szpital zadeklarował fikcyjne hospitalizacje i otrzymał dodatkowe 200 tys. euro. Nie jest to duża suma w porównaniu z ogólnym budżetem NZOK, ale uważa się, że wiele szpitali w całym kraju dopuszcza się takich praktyk. Po ujawnieniu tych informacji prokuratura wszczęła dochodzenie, ale do chwili obecnej nie wniesiono żadnych aktów oskarżenia.

Kosztowne leczenie zafakturowane dwukrotnie 

Dochodzenie przeprowadzone przez Valyę Ahchievę, opublikowane przez Bivol, inne centrum członkowskie OCCRP, ujawniło, że ta sama partia drogiego leku przeciwnowotworowego miała trafić do dwóch różnych szpitali i została dwukrotnie zafakturowane do NZOK. Jednak tylko jeden pacjent skorzystał z leku; drugiemu wstrzyknięto placebo, a drogi lek został sprzedany za granicę. Dochodzenie wykazało, że ten przerażający biznes jest możliwy z powodu braku skutecznej elektronicznej kontroli. Również i tu znamy tylko jeden przypadek, ale uważa się, że system jest powszechny, a reeksport drogich leków, pozbawiający bułgarskich pacjentów normalnego leczenia, jest powszechny.

Nielegalne przeszczepy w rządowym szpitalu

Szpital Lozenets w Sofii był przez długie lata, od czasów sowieckich, najbardziej luksusową państwową placówką medyczną. Miał status szpitala rządowego i był postrzegany jako symbol nierówności i arogancji klasy rządzącej.

W 2022 r. nowo mianowany minister zdrowia Stoycho Katzarov zarządził audyt szpitala i opublikował raport ujawniający liczne nadużycia, w tym nielegalne przeszczepy nerek od ubogich obywateli Ukrainy i Mołdawii bogatym pacjentom ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA), Japonii i innych krajów. Dawcy udawali, że są bliskimi krewnymi pacjentów – jest to jedyny przypadek akceptowany przez bułgarskie ustawodawstwo dla takich przeszczepów.

Centrum śledcze BIRD.BG ujawniło, że sekretarz Rady Ministrów Vesselin Dakov otrzymał przeszczep wątroby po tym, jak zajął miejsce innego pacjenta, pilniej potrzebującego pomocy, na liście oczekujących. Dochodzenie ujawniło lukę umożliwiającą zmianę kolejności pacjentów bez przestrzegania zasad systemu. 

Kradzież pieniędzy z funduszy covidowych

Pandemia COVID-19 mocno uderzyła w bułgarski system opieki zdrowotnej i ujawniła powszechny nepotyzm i korupcję kryjące się za oficjalnymi procedurami. Na początku pandemii oligarcha Kiril Domuschiev ominął system, który zakładał kierowanie nielicznych jeszcze pacjentów z COVID-19 do specjalistycznego oddziału w szpitalu wojskowym. Zamiast tego udał się do prywatnego szpitala i został tam poddany kwarantannie, pozbawiając w ten sposób innych pacjentów odpowiedniej opieki. Politycy i osoby publiczne otrzymywali najlepszą możliwą opiekę w najbardziej renomowanych oddziałach szpitalnych w Sofii, podczas gdy ludzie umierali z powodu braku tlenu w małych szpitalach regionalnych.

Samoloty przewożące sprzęt ochronny z Chin. Planes bring personal protective equipment from China. Źródło: www.reserves.gov.sk

W międzyczasie wydatki państwa na sprzęt medyczny wzbudziły wiele pytań. Dochodzenie przeprowadzone przez Bivol ujawniło dostawę z Chin masek ochronnych, które miały posiadać medyczne certyfikaty, ale zamiast tego były niskiej jakości maskami FFP. Zakup został opłacony z pieniędzy unijnych, a Prokuratura Europejska przeprowadziła dochodzenie w tej sprawie. Inne skandaliczne zamówienie z Chin dotyczyło respiratorów po zawyżonych cenach, co również ujawnił Bivol. Najbardziej kuriozalnym przypadkiem była tak zwana darowizna środków medycznych od Zjednoczonych Emiratów Arabskich, która okazała się dostawą… daktyli.

Tekst jest tłumaczeniem raportu, który ukazał się w wersji angielskiej na vsquare.com.

Avatar photo

VSQUARE

Anglojęzyczne medium Fundacji Reporterów, w którym teksty śledcze publikują dziennikarze z Europy Centralnej.

CZYTAJ WIĘCEJ