W trakcie śledztwa Slidstvo.Info twarz Daniiła Frolkina rozpoznał Wasyl, mieszkaniec wsi, który był świadkiem morderstwa kolegi, Ihora Jermakowa. Potwierdził, że to Frolkin 2 marca strzelił w głowę klęczącemu mężczyźnie.

 – I wtedy widzę, że on (Ihor Jermakov — red.) został rzucony na kolana. Potem wybrzmiał strzał. Upadł. Ale w tym momencie nie wiedziałem, że to Igor został zabity – opowiadał Wasyl. Świadek dobrze zapamiętał twarz zabójcy, w szczególności charakterystyczne tatuaże na ramionach i szyi. Frolkin ma identyczne tatuaże. Później żołnierz Frolkin jeszcze kilka razy odwiedził podwórko Wasyla.

Daniil Frolkin urodził się w wielodzietnej rodzinie w mieście Rubcowsk, w depresyjnej głębi zachodniej Syberii. Po ukończeniu szkoły poszedł do technikum, ale niedługo został powołany do wojska rosyjskiego. W 2020 r. podpisał kontrakt i rozpoczął służbę w 64. brygadzie zmotoryzowanej, stacjonującej we wsi Kniazie-Wołkonskie koło Chabarowska. W składzie tej brygady pod koniec lutego Frolkin zaatakował obwód kijowski.

Po okupacji i zbrodniach w Andrijówce 64. brygada przeniosła się do Buczy, gdzie zasłynęła ze zbrodni i masowych morderstw cywilnych Ukraińców. Po ucieczce z obwodu kijowskiego prezydent Rosji Władimir Putin odznaczył brygadę za „masowe bohaterstwo” i przyznał jej tytuł honorowy „gwardiejska”.

W czerwcu Prokuratura Generalna Ukrainy zaocznie postawiła Daniiłowi Frolkinowi zarzut zabójstwa cywilnego mieszkańca Andrijówki.