Wyciekły wewnętrzne dokumenty z kontrolowanego przez Kreml centrum propagandy. Dzięki temu wiemy, jak Rosja planowała wsparcie dla skrajnie prawicowych partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Polacy robią zakupy w szwedzkim sklepie wysyłkowym dla neonazistów. Ustaliliśmy, że współpracownik Roberta Bąkiewicza, współtwórca Straży Narodowej, kupił m.in. płytę zespołu sławiącego włoskiego faszystę. Z kolei działacz Konfederacji z Jaworzna, który publikuje antysemickie treści, w tym samym sklepie zaopatrywał się w krążki kapeli ze swastyką w nazwie.
Futerkowy lobbysta organizuje w Polsce i Brukseli głośne, antyunijne demonstracje. W tym czasie jego brat (i biznesowy wspólnik) po cichu kontroluje hodowlę norek w Obwodzie Kaliningradzkim
Pod koniec kwietnia zarząd Międzynarodowej Federacji Czerwonego Krzyża (IFRC) odbył czterodniowe spotkanie, na którym omawiano powiązania rosyjskiego oddziału z Kremlem (ujawniliśmy je niedawno właśnie w ramach projektu „Kremlin Leaks”).
Przez osiem lat rządów PiS nadleśnictwa przelały dziesiątki milionów na „cele społecznie użyteczne”. Wiele z nich trafiło do kościołów i do związanych z Lasami organizacji, które szerzyły „wartości narodowe” czy popierały wycinkę Puszczy Białowieskiej.
Z wycieku dokumentów Kremla wynika, że reżim Putina finansuje operację masowej inwigilacji opartą na sztucznej inteligencji. System rozpoznawania twarzy pomaga szukać „nielojalnych i destrukcyjnych”. Testowany na kibicach podczas piłkarskich mistrzostw w Rosji i Katarze – system pomaga w aresztowaniach uczestników pogrzebu Aleksieja Nawalnego.
Cezary Smorszczewski – znany biznesmen, były wiceszef Orlenu – przejął milionową inwestycję w Słowenii, z której chwilę przed wybuchem wojny zaczęli się wycofywać Rosjanie. W przeszłości Smorszczewski miał związki z biznesami oligarchy Michaiła Fridmana.