Wojciech Cieśla
Ilustracja: Aleksandra Ołdak
6 siepnia 2025
Punk is not dead! Po latach działania po cichu – analiz i mozolnego śledzenia aferzystów – mamy to: wystąpiliśmy na festiwalu.
W ubiegłym tygodniu przez cztery dni pod namiotem na Pol’and’Rock Festival w Czaplinku opowiadaliśmy Wam o naszej pracy, mocnych śledztwach i bezpieczeństwie w sieci. O tym, jak wygląda dziennikarstwo niezależne od klików i polityki. To była dobra, twórcza i intensywna wymiana – i już wiemy, że za rok spotkamy się w tym samym miejscu. Siłą FRONTSTORY jesteście Wy, a dzięki festiwalowi ponad sto nowych osób zapisało się na nasz newsletter – dziękujemy za zaufanie i witamy w gronie Czytelników!
Co prawda nasz misterny warsztat o tym, jak rozgryźliśmy międzynarodową aferę Juicy Fields, przez awarię sprzętu nieco zmienił charakter, ale dzięki temu zyskaliśmy przestrzeń na rozmowę i wymianę myśli – za co bardzo, bardzo dziękujemy.
Do zobaczenia za rok w Czaplinku!
Wojciech Cieśla
Naczelny FRONTSTORY


Pod koniec lipca odwiedził mnie Šarūnas. Wpadł w drodze na wakacje, na wieczór przy ognisku, pogaduchy i łyk lokalnego bimbru.
Šarūnas jest szefem małego, niezależnego centrum dziennikarstwa Siena, i jednym z najlepszych „śledzi”, jakich poznałem – mądry, sprawny, nieustępliwy. Pod koniec lipca powinien mieć głowę zajętą czymś lżejszym, ale mimo urlopu długo w noc rozmawialiśmy o Gintautasie Paluckasie, premierze Litwy. I o tekstach Sieny o Paluckasie. Nic dziwnego – w Wilnie, in real time, rozgrywał się właśnie ostatni akt dramatu, wywołanego dociekliwością Šarūnasa: rząd zaczął się chwiać, a kilka dni później z hukiem upadł.
Historia podejrzanych transakcji premiera Paluckasa, na którą wpadł reporter, nie ujrzałaby łamów, gdyby nie dwie rzeczy – słoniowa pamięć Šarūnasa i współpraca z (teoretycznie konkurencyjną) telewizją Laisvės TV. – Tak naprawdę pracowałem na tę historię od ponad dekady, długo przed tym, jak Paluckas pojawił się w polityce – mówi Šarūnas. – Gdy zacząłem sprawdzać spółki i spółeczki, które krążyły wokół premiera, uderzyło mnie, że znam część adresów i aktorów tej układanki. Ja już ich po prostu kiedyś opisywałem, wiedziałem, że to aferzyści. I że coś tu śmierdzi. Wystarczyło zaufać własnemu nosowi.
Dzięki Sienie i nosowi Šarūnasa Litwini poznali związki swojego premiera z wątpliwymi pożyczkami, transakcjami na rynku nieruchomości i spółkami offshore.Efekt: dwa śledztwa w sprawie majątku urzędnika i uliczne protesty, domagające się jego dymisji.
Paluckas atakował reporterów długie tygvidnie. Dopiero, gdy służby wpadły do firmy szwagierki premiera, o której niedawno pisał zespół Šarūnasa – podał się do dymisji.
Historia upadku Paluckasa zaczęła się w maju, od prostej historii o preferencyjnej pożyczce, udzielonej jednej z jego spółek. Gdyby wtedy przyznał się do błędu, wciąż byłby premierem. Tak się nie stało, polityk zaatakował dziennikarzy – a skala jego agresji, jak to zwykle bywa, zmotywowała ich do dalszego śledztwa. Efekt: pięć reportaży śledczych i jeden z największych skandali w historii Litwy.
Ważne: reportaże ekipy Šarūnasa powstały dzięki publicznie dostępnym źródłom, dokumentom, oświadczeniom majątkowym i wnioskom o dostęp do informacji publicznej. Smoking gun leżał na ulicy, wystarczyło się schylić.
Z tej historii płynie ważna lekcja: kluczem do sukcesu w takich sprawach bywa solidarność. Gdy wściekły na niewygodne pytania premier zaczął ignorować dziennikarzy Sieny, inne media zaczęły go dociskać o te same, niewygodne sprawy. I prowadzić własne śledztwa.
Gintautas Paluckas podał się do dymisji tydzień temu, niecały rok po objęciu urzędu. Wcześniej jeszcze po raz kolejny zarzuty reporterów, oparte na faktach i dokumentach, nazwał „skoordynowanym atakiem”.
Znamy tę swojską melodię i bardzo lubimy. Well done, Šarūnas!

Były wiceminister z PiS, ziobrysta, to typ sportowca. Lubi biegać i lubi dzielić się wynikami w popularnej aplikacji. A że najczęściej biega wokół własnego domu każdy, kto chciałby namierzyć polityka, ma z górki.
Myślałem o nim, czytając historię ochroniarzy szwedzkiego premiera Ulfa Kristerssona, oskarżonych o narażanie bezpieczeństwa polityka. Co zrobili? Przez kilka lat udostępniali szczegóły swoich tras biegowych i rowerowych w aplikacji Strava. Dzięki temu – nieumyślnie – ujawniali lokalizację Kristerssona, jego trasy oraz szczegóły dotyczące hoteli.
Gazeta Dagens Nyheter prześledziła ponad 1400 treningów siedmiu ochroniarzy, którzy w ciągu ostatniego roku chronili członków szwedzkiego rządu. Wachlarz lokalizacji jest egzotyczny – od miejscówek w Polsce w pobliżu granicy z Ukrainą, trasy nad brzegiem morza w Tel-Awiwie, na stokach w Alpach, w Central Parku, w bazach wojskowych w Mali i na Seszelach.
Czasem oprócz stopera warto włączyć, prawda, myślenie.

Na Pol’and’Rock Festival przez kilka dni rozmawialiśmy z Czytelnikami na stanowisku FRONTSTORY. Czy potrafisz wyśledzić, jaki numer miał nasz festiwalowy namiot?
Odpowiedź wyślij do nas na newsletter@frontstory.pl.
ODPOWIEDŹ NA POPRZEDNIĄ ZAGADKĘ:
Lubomirscy-Lanckorońscy gościli ambasadorów Kazachstanu, USA, Indii, Francji i Izraela. Cztery ostatnie kraje posiadaja głowice nuklearne. Źródło informacji w linku.