Maciej Możański
Ilustracja: Aleksandra Ołdak
10 września 2025
Gdy służby odnajdują kolejne szczątki rosyjskich dronów, a Europa naradza się jak reagować na sytuację bez precedensu, w sieci trwa narracyjny nalot. Odłamki z tej akcji mają trafić w nasze emocje i rozmyć obraz wydarzeń.
Obie machiny propagandowe Kremla podważają komunikaty polskich służb – zarówno ta oficjalna jak i ta, która sączy jad w polskim internecie, publikując fałszywki o ukraińskiej prowokacji.
Jak wylicza Disinfo Digest, który bada wschodnie manipulacje, główne narracje tych przekazów to „rozmycie sprawstwa Rosji, (…) ośmieszanie reakcji Polski/NATO, pozorowanie odpowiedzialnej roli Mińska, przedstawianie Polski jako prowokatora, uległego (…) wobec Ukrainy i Brukseli, oraz zastraszenie opinii publicznej”.
Ta operacja dzieje się w chwili, gdy Polska zamyka białoruską granicę. Z analizy Ośrodka Studiów Wschodnich: „W uzgodnieniu z Kremlem Mińsk wykorzystuje ćwiczenia [Zapad 2025] do prowadzenia operacji dezinformacyjnej. Jej celem jest rozpowszechnienie tezy o rzekomej woli Białorusi do deeskalacji zagrożenia militarnego w regionie”.
Gołym okiem widać, jak po ataku dronów uruchamiają się bohaterowie naszych śledztw na temat rosyjskich wpływów – Mateusz Piskorski, Lega Artis, Strażnicy Wolności, Niezależny Dziennik Polityczny. Tu nie ma zaskoczenia.
Uważaj na te kanały. Nie kolportuj treści niewiadomego pochodzenia. Sięgaj po sprawdzone źródła, śledź komunikaty instytucji, które informują o zagrożeniach. O rosyjskich operacjach dowiesz się więcej z FRONTSTORY.
Maciej Możański
Dziennikarz FRONTSTORY

Zamiast komentować i kolportować dezinformację, lepiej uzbroić się w wartościowe treści.
O rosyjskich i białoruskich operacjach wpływu piszemy we FRONTSTORY od lat. To dobry moment, żeby odświeżyć sobie ustalenia śledztwa „Eyes on Russia”, w którym sprawdziliśmy, jakimi siłami w naszym sąsiedztwie dysponuje Kreml oraz co po rosyjskiej stronie dzieje się w Królewcu, Białorusi i przy granicy z Estonią.
Mamy dla Ciebie coś specjalnego – pakiet dobrych tekstów o tym, jak różne chórki w orkiestrze Putina, intonują u nas wschodnie melodie:
- Mimo sankcji USA i UE, treści NewsFront, fabryki kremlowskiej propagandy, wciąż docierają do odbiorców w Europie. NewsFront rozbudowuje zasięgi na Telegramie.
- Propaganda Kremla, blokowana w polskiej sieci, coraz skuteczniej wykorzystuje aplikację Telegram. Jej kanały realizujące rosyjskie operacje wpływu – jak Niezależny Dziennik Polityczny – docierają do tysięcy użytkowników.
- Za kulisami prorosyjskiej i spiskowej dezinformacji w Europie Środkowo-Wschodniej. Jakie instrumenty grają w antyzachodniej symfonii?
- W ciągu roku przed aresztowaniem oskarżony o szpiegostwo Mateusz Piskorski wymienił ponad 100 maili z rosyjskim politykiem Sargisem Mirzakhanianem. Mamy dowód, że ludzie Kremla między sobą planowali jego publiczne akcje.

Kremla. Jak donosi agencja Reuters, prezydent USA Donald Trump po fiasku wysiłków na rzecz negocjacji między Moskwą a Kijowem, sygnalizuje gotowość do wdrożenia drugiej tury sankcji nakładanych na Rosję.
Ale czy wprowadzenie sankcji załatwi sprawę? Co po nich, skoro firmy należące do polityków związanych z Putinem publicznie chwalą się omijaniem obostrzeń? Dlaczego polskie instytucje nie poradziły sobie z bezczelnym łamaniem sankcji przez firmę Consteel?
O tym, jak pod nosem polskich urzędników działa siatka przedsiębiorstw, które sprowadzają do Rosji towary objęte sankcjami, dowiesz się z najnowszego podkastu Krzysztofa Storego. Opowiedzą o tym Darya Kuzmina (Trap Agressor) i nasza dziennikarka, Anastasiia Morozova. Posłuchaj koniecznie!
Słuchaj i obserwuj nas na Youtube, Spotify i w Apple Podcast

Po godzinach – i po lekturze tekstów FRONTSTORY – warto dzisiaj zajrzeć do analiz Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) oraz śledzić kanał OSW na Youtube, oraz sprawdzać kanały Disinfo Digest i strony fact-checkingowe, takie jak DEMAGOG, Pravda czy Konkret24.tvn24.pl.

Skąd wiadomo, czyją pracę warto śledzić i wspierać? Dobrym sposobem jest tak zwana „metoda na Kreml”: wystarczy obserwować, kogo władze Rosji uznają za element niepożądany. Ostatnio za taki uznały RUSI, brytyjski think tank wyznaczający międzynarodowe standardy bezpieczeństwa i wywiadu z otwartych źródeł.
Jak nazywa się jedno z przygotowanych przez tę agencję narzędzi do analizy trudno dostępnych danych na temat jednego z sojuszników Moskwy? Podaj jego nazwę.
Odpowiedź wyślij na newsletter@frontstory.pl